Polskie siatkarki w niedzielę zakończą pierwszy tydzień Ligi Narodów 2024. Po wygranej 3:0 z Holenderkami, podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się z również niepokonaną do tej pory reprezentacją Japonii.
Początki poszczególnych setów meczu z Holandią przebiegały po myśli Holenderek, jednak pomimo budowania przewagi przez Pomarańczowe, nasz zespół potrafił je zniwelować – również przy wsparciu selekcjonera, który interweniował z ławki trenerskiej. Polki po raz kolejny pokazały żelazne nerwy i nawet te bardziej nerwowe momenty meczu (jak zastój pod koniec drugiego seta) rozstrzygały na swoją korzyść. W efekcie po trzech meczach Ligi Narodów wciąż na koncie nie mają przegranego seta.
W Antalyi do tej pory Biało-Czerwone mierzyły się z drużynami europejskimi. Ostatni mecz tureckiego turnieju zagrają przeciwko Japonkom – drużynie, która również nie zaznała jeszcze goryczy porażki, ale na otwarcie zmagań straciła punkt w meczu z Turczynkami. Później jednak Azjatki gładko pokonały Bułgarki i Niemki, umacniając swoją pozycję w czołowej dziesiątce rankingu światowego, kluczowej w kontekście walki o igrzyska olimpijskie dla drużyn, którym biletu do Paryża nie udało się zagwarantować podczas wrześniowych kwalifikacji.
Polki natomiast awansowały na trzecią pozycję w rankingu, jednak paradoksalnie dalszy postęp nie jest wskazany. Dwie czołowe drużyny po fazie zasadniczej Ligi Narodów będą rozstawione w losowaniu turnieju olimpijskiego w pierwszym koszyku wraz z Francuzkami – na pewno zatem unikną przywileju gry z gospodyniami, które typowane są do roli outsiderek olimpijskich zmagań, wraz z przedstawicielem Afryki. Biało-Czerwone wyglądają jednak obecnie na bardzo mocną drużynę, która nie zamierza kalkulować w starciach i udowodnić swoją moc również z mocniejszymi rywalami.
W statystykach przyjęcia jedną z czołowych siatkarek Ligi Narodów na razie jest Kotona Hayashi, jednak tuż za nią plasuje się Martyna Łukasik. Ona także jest cichą bohaterką naszej kadry – najlepiej punktującą obok Magdalena Stysiak i Agnieszki Korneluk, która w trzech meczach aż 16 oczek zdobyła blokiem.
Spotkanie z Japonkami rozpocznie się o godz. 16:00. Po nim Polki czeka tydzień przerwy, a następnie turniej za Wielką Wodą – w Arlington.
fot. FIVB