W niedziele 11 czerwca 2023 roku doszło do finału męskiego turnieju Roland Garros. W ostatnim meczu turnieju zmierzyli się ze sobą Serb Novak Djoković i Norweg Casper Ruud.
Dla serbskiego tenisisty był to 34 wielkoszlemowy finał w karierze, natomiast dla Norwega było trzecie tego typu starcie. Dla Novaka Djokovicia paryski turniej zawsze był najtrudniejszy do wygrania, natomiast dla Ruud’a był to drugi finał z rzędu. Casper znakomicie czuje się na nawierzchni ceglanej, ale mimo wszystko to Serb był dziś faworytem. Spotkanie rozpoczęło się jednak wbrew przewidywaniom ekspertów. Norweg już w drugim gemie spotkania przełamał swojego rywala, który popełniał masę niewymuszonych błędów. I na tablicy wyników szybko zrobiło się 3:0 dla Ruuda. W gemie numer cztery swój licznik otworzył „Nole”, zrobiło się 3:1, jednak w kolejnym gemie znów pewnie przy własnym podaniu zachował się Ruud i podwyższył prowadzenie. Od wyniku 4:1 sytuacja na korcie odwróciła się o 180 stopni. Serbski tenisista wygrał trzy kolejne gemy i dzięki temu doprowadził do remisu 4:4. Następne gemy przebiegły pod znakiem utrzymania własnego podania przez obu tenisistów i dlatego o końcowym rezultacie pierwszej partii spotkania musiał zdecydować tie-break. To w nim mistrzowski poziom zaprezentował „Djoker”, który zwyciężył aż 7:1, wynik całego meczu to 1:0 w setach dla Serba. Novak w całym turnieju musiał sześć razy grać w tie-breku, wszystkie takie rywalizacje wygrał.
Drugi set to pełna kontrola serbskiego tenisisty. Novakowi już w drugim gemie udało się przełamać rywala, a następnie wyjść na prowadzenie 3:0. W przeciwieństwie do pierwszej partii, nie oglądaliśmy przełamania powrotnego. Djoković w drugiej partii zaprezentował fenomenalny poziom przy swoim podaniu, to zaprowadziło go do wygrania całego seta 6:3. „Nole” wyszedł na prowadzenie 2:0 w setach i wydawało się, że już nic nie zatrzyma go przed przejściem do tenisowej nieśmiertelności.
Casper Ruud miał jednak inne zdanie i w trzeciej partii nie poddał się i walczył o każdą piłkę. Norwegowi starczyło jednak sił tylko na osiem gemów trzeciego seta. To właśnie w dziewiątym gemie trzeciej partii Novak zaprezentował swój najwyższy poziom i przełamał rywala do zera. „Djoker” wyszedł na prowadzenie 6:5 i serwował po swój 23 wielkoszlemowy tytuł. Niespodzianki przy serwisie Serba nie było, wygrał on pewnie swoje podanie 40:15 i całą partię 7:5. Djoković 3, Ruud 0.
Urodzony w Belgradzie tenisista po raz kolejny udowodnił, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. W wieku 36 lat sięgnął po swój 23 wielkoszlemowy tytuł i swój trzeci w Paryżu. Serb pobił zatem kilka rekordów, jest on pierwszym, który posiada 23 tytułu wielkoszlemowe, ponadto jest pierwszy, który ma co najmniej trzy tytuły na każdym z turniejów wielkoszlemowych. Dodatkowo jest również najstarszym zwycięzcą paryskiego turnieju French Open. W poniedziałek, Novak wróci na pierwszą pozycję w rankingu ATP i rozpocznie swój 388 tydzień w tej roli.
Popularny „Djoker” na tym na pewno niepoprzestanie, tym bardziej, że już w lipcu zaczyna się jego jeden z ulubionych turniejów, Wimbledon. Wydaje się zatem, że 36-latek będzie murowanym faworytem do zwycięstwa w tym turnieju.