Norweżki ze złotem, Polki daleko: sztafeta na MŚ w Oberstdorfie

Szwedki nie zdołały obronić tytułu wywalczonego w Seefeld przed dwoma laty. Tym razem górą były inne Skandynawki – te z Norwegii. Polki musiały oglądać ich plecy dwa razy. Zostały zdublowane.

Nikt w Polsce na medal nie liczył. Ba, ciężko było liczyć na dobry wynik. Przynajmniej nikt się nie rozczarował. Oczywiście nikt naszych dziewczyn nie ma zamiaru krytykować, bo mają jeszcze wiele czasu na doszlifowanie umiejętności. Monika Skinder, Izabela Marcisz, Karolina Kaleta i Karolina Kukuczka – wszystkie urodziły się po 1 stycznia 2000 roku. Na ich sukcesy przyjdzie jeszcze czas.

Swoją siłę udowodniły dziś Norweżki w składzie: Tiril Udnes Weng, Heidi Weng, Therese Johaug i Helene Marie Fossesholm. Przez pierwsze dwie zmiany walka o złoto z Rosjankami była zacięta. Wtedy na trasę wybiegła Johaug i było już po wszystkim. Z biegu obok siebie zrobiło się ponad 20 sekund straty zawodniczek Sbornej. O trzecie miejsce walczyły nadal Amerykanki, Finki, Niemki i Szwajcarki. Po pewnym czasie z tej grupy oderwały się dwie pierwsze nacje. Krista Parmakoski i Jessica Diggins stoczyły ze sobą sprinterski bój na ostatnich metrach. Ostatecznie górą była Finka.

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze