Polakom po raz kolejny zabrakło naprawdę niewiele do triumfu w konkursie drużynowym. Dzisiaj na Salpausselka nasi ulegli jedynie Norwegom, którzy pokonali Biało-czerwonych o 5,9 punktu. Podium rywalizacji uzupełnili Niemcy.
Polakom od początku konkursu szło bardzo dobrze i mogliśmy spodziewać się dziś miejsca w topowej “3”na koniec konkursu. Po trzech kolejkach Biało-czerwoni wyraźnie prowadzili, jednak Dawid Kubacki zepsuł swoją próbę oddając jedynie 118-metrowy skok. To zrzuciło Polaków na niższą pozycję i niestety naszym reprezentantom nie udało się już odzyskać pozycji liderów.
Ostatecznie triumf w dzisiejszej rywalizacji przypadł Norwegom. Do zwycięstwa poprowadził ich Halvor Egner Granerud, który wrócił do fenomenalnej dyspozycji i był czwartym najlepszym zawodnikiem pod względem noty łącznej w konkursie. Najlepsza drużyna w Lahti pokonała Polaków o 5,9 punktu, a trzecich Niemców o 9,8 “oczka”. W naszej drużynie, tak samo jak w Zakopanem, zabrakło tylko jednego skoku. Tydzień temu zawiódł Andrzej Stękała, a tym razem to Dawid Kubacki nie oddał wystarczająco dobrej próby, abyśmy mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Tuż za podium znaleźli się Austriacy, a piąte miejsce przypadło Japonii. Azjaci przez cały konkurs walczyli o tą pozycję ze Słoweńcami, końcowo pokonując rywali o 19,3 punktu. Siódma lokata przypadło Szwajcarom. Ostatnią pozycję w drugiej serii zajęli Finowie, którzy dużo lepiej spisywali 
się w pierwszej połowie konkursu, niestety podczas swoich drugich prób znacznie obniżyli loty. Reprezentacja USA wyraźnie odstawała od reszty ekip i zakończyła swój udział w konkursie po czterech skokach.
Indywidualnie najlepszym okazał się dziś Karl Geiger. Niemiec znajdował się ostatnio pod formą, ale w Lahti zaprezentował się fenomenalnie. W pierwszej serii lądował na 125. metrze, a w drugiej próbie uzyskał 129 metrów. Bardzo dobrze spisał się także wracający po nieobecności w Zakopanem Stefan Kraft,. W pierwszej części rywalizacji pozytywnie zaskoczył Yukiya Sato, który oddał najdłuższy skok konkursu, uzyskując 131,5 metra. Teraz wszystkich zawodników czeka indywidualna rywalizacja, która odbędzie się już jutro.
Autor: Adam Wojtowicz
