Tiril Eckhoff mistrzynią świata w sprincie na 7,5 kilometra w biathlonie. Drugie miejsce zajęła Anais Chevalier-Bouchet, a trzecie – Hanna Sola. Najlepsza z Polek, Kamila Żuk, była 29.
Po wczorajszym sprincie mężczyzn na biathlonowych mistrzostwach świata w Pokljuce, dziś w tej samej konkurencji rywalizowały kobiety. Najlepsza – z czasem 21:18,7 sekundy i czystym kontem na strzelnicy – okazała się Norweżka Tiril Eckhoff. Srebro padło łupem Francuzki Anais Chevalier-Bouchet, która zanotowała jedno pudło i straciła do zwyciężczyni 12 sekund. Podium uzupełniła bezbłędna Białorusinka Hanna Sola, będąc gorsza od triumfatorki o 14,4 sekundy.
Tuż za czołową trójką uplasowała się Denise Herrmann (+22,3 sek., 1 pudło), piąta pozycja przypadła Lisie Vittozzi (+37,7 sek., 0 pudeł), jako szósta zmagania zakończyła Marte Olsbu Roeiseland (+43,5 sek., 2 pudła), na siódmej lokacie sklasyfikowana została Lena Haecki (+49,5 sek., 1 pudło), ósma była Franziska Preuss (+50,4 sek., 1 pudło), dziewiąta – Lisa Theresa Hauser (+50,5 sek., 2 pudła), natomiast najlepszą dziesiątkę zamknęła Hanna Oeberg (+58,8 sek., 1 pudło).
Polki nie wypadły dzisiaj najlepiej. Najlepszą spośród podopiecznych Michaela Greisa była 29. Kamila Żuk (+1:48,6 sek., 2 pudła), miejsce zaraz za nią, bo 30., zajęła Monika Hojnisz-Staręga (+1:49,5 sek., 2 pudła), następnie 66. była Joanna Jakieła (+3:08,8 sek., 3 pudła), z kolei 69. – Kinga Zbylut (+3:10,8 sek., 3 pudła).
Autor: Julian Cieślak
Źródło: informacja własna
