Po drugim dniu mistrzostw mamy wrażenie dużego niedosytu. Naszym szło jak po grudzie. Właściwie każdy z naszych reprezentantów zaprezentował się poniżej swoich możliwości i naszych oczekiwań. Jedyną iskierką – medal Joanny Fiodorow.
Po sensacyjnym odpadnięciu Piotra Małachowskiego i pozostałych dyskoboli, a także słabym występie Ewy Swobody, wydawało się, że zapas pecha został już wykorzystany przez naszych zawodników. Okazało się, że jednak niekoniecznie…
Profesorze, co się stało?
Trochę nerwów zapewnił nam Adam Kszczot. W swoim biegu na 800 metrów był dopiero piąty i czekał na to co wydarzy się w innych seriach. Na sześciu kwalifikujących się z czasem, Polak był piąty. „Profesor” nie przyzwyczaił nas do takich sytuacji. Praktycznie do samego końca musieliśmy drżeć o awans naszego mistrza, ale na szczęście się udało.
Innym zaskoczeniem było nie pojawienie się na starcie jednego z faworytów do medalu, reprezentującego Botswanę, Nijela Amosa.
Nie było szans
Kolejne rozczarowanie przyszło w półfinale 400 metrów przez płotki. Patryk Dobek z czasem 50.18s zajął w swojej grupie odległe, siódme miejsce. Od początku odstawał od stawki i na finiszu nie było już szans, żeby powalczyć o cokolwiek. Sam wynik też mógł być zdecydowanie lepszy, bo 25-latek uzyskiwał w tym sezonie dużo lepsze czasy. Na gorąco nasz zawodnik upatrywał własnej gorszej dyspozycji w warunkach panujących na bieżni. Na zewnątrz temperatura wynosiła około 30 stopni i chociaż na stadionie zamontowano specjalne nawiewy, nie każdy odnajdywał się na obiekcie w Doha.
Również bez większych szans była Anna Sabat. W półfinale na 800 metrów rywalki nie pozostawiły jej najmniejszych złudzeń. 7. miejsce naszej reprezentantki i tak należy rozpatrywać jako wynik na miarę tej biegaczki. Po prostu inni byli mocniejsi.
Tyczka z zaskoczeniami
Duży zawód także u tyczkarzy. Piotr Lisek zameldował się w finale – i na tym kończą się dobre wiadomości. Paweł Wojciechowski zajął, najgorsze z możliwych, 13. miejsce (kwalifikowało się dwunastu). Nie ukrywamy, że z tą konkurencją wiązaliśmy duże nadzieje medalowe i nadal wiążemy, choć bilans po eliminacjach wynosi 1/3. Na wysokości 5.60m poprzestał Robert Sobera. Mistrz Europy z 2016 roku nie wystąpi w finale, podobnie jak wielki Renaud Lavillenie, który także nie zaliczył 5 metrów i 70 centymetrów.
Sztafeta zamieszała
Bardzo obiecująco zaprezentowała się nasza sztafeta mieszana 4×400 metrów. Z czasem 3:15.47s, czwórka Wiktor Suwara, Anna Kiełbasińska, Małgorzata Hołub-Kowalik i Rafał Omelko wygrała swój bieg i weszła do finału z piątym wynikiem.
Mistrzostwa dopiero się zaczynają
Sobota nie przejdzie do historii jako polski dzień w Doha. Cieszymy się z medalu Joanny Fiodorow, ale postawa pozostałych naszych zawodników pozostawiała wiele do życzenia. Nie ma co rozpamiętywać gorszych występów, bo przed nami kolejne dni i kolejne nadzieje. Mistrzostwa Świata dopiero się dla nas zaczynają!
Wyniki Polaków w 2. dniu MŚ w Doha:
Rzut dyskiem mężczyzn (eliminacje):
Piotr Małachowski, 62.20m, 17. miejsce – BRAK AWANSU
Robert Urbanek, 61.78m, 23. miejsce – BRAK AWANSU
Bartłomiej Stój, 61.79m, 22. miejsce – BRAK AWANSU
100m kobiet (eliminacje):
Ewa Swoboda, 11.29s, 4. miejsce w swoim biegu – AWANS Z CZASEM
800m mężczyzn (eliminacje):
Adam Kszczot, 1:46.20s, 5. miejsce w swoim biegu – AWANS Z CZASEM
Skok o tyczce mężczyzn (eliminacje):
Piotr Lisek, 5.75m, 1. miejsce – AWANS
Paweł Wojciechowski, 5.70m, 13. miejsce – BRAK AWANSU
Robert Sobera, 5.60m, 19. miejsce – BRAK AWANSU
400m przez płotki mężczyzn (półfinał):
Patryk Dobek, 50.18s, 7. miejsce w swoim biegu – BRAK AWANSU
800m kobiet (półfinał):
Anna Sabat, 2:04.00s, 7. miejsce w swoim biegu – BRAK AWANSU
Rzut młotem kobiet (finał):
Joanna Fiodorow, 76.35m (REKORD ŻYCIOWY), 2. miejsce – SREBRNY MEDAL
Sztafeta mieszana 4x400m (eliminacje):
Wiktor Suwara, Anna Kiełbasińska, Małgorzata Hołub-Kowalik, Rafał Omelko, 3:15.47s, 1. miejsce w swoim biegu, 5. czas eliminacji – AWANS
Darek Piechota