Mistrzostwa Świata w siatkówce: Mistrzowie olimpijscy za burtą! Gospodarze w półfinale!

Aktualni mistrzowie olimpijscy i główni faworyci do złotego medalu Francuzi odpadli z siatkarskiego mundialu już na etapie ćwierćfinałów, przegrywając starcie z mistrzem Europy, Włochami. W drugim ćwierćfinale swoje zadanie spełnili gospodarze ze Słowenii, nie bez problemów wygrywając z Ukrainą.

Pierwsze starcie w Arenie Stožice, zaraz obok meczu ćwierćfinałowego Polska-USA było szeroko uznawane za najciekawsze starcie tej fazy, ponieważ złoty medalista olimpijski Francja podejmował aktualnego mistrza Europy, reprezentacje Włoch. Mecz zakończył się w pięciu setach. Pierwszy wygrali podopieczni Andrei Gianiego, następnie włoska ekipa wróciła do lepszej gry. W trzecim secie kontrolowali sytuację do momentu zagrywek Earvina N’Gapetha, co spowodowało wygraną Francuzów. W czwartym secie Włochom udało się doprowadzić do tie-breaka, którego udało im się wygrać. Drużyna Ferdinando de Giorgiego była skoncentrowana od samego początku, natomiast po Trójkolorowych widać było ewidentną nerwowość oraz brak przygotowania do meczu. 

Mecz nie należał do kategorii najpiękniejszych – Francuzi popełnili aż 49 (!) błędów własnych, a Włosi nie byli lepsi, bo aż 39. Większość błędów była popełniania na zagrywce. W drużynie mistrza Starego Kontynentu najlepiej wypadł atakujący Yuri Romano, który zdobył 22 punkty, natomiast jego vis a vis Jean Patry – 14 oczek. 

Włochy 3-2 Francja (24-26, 25-21, 23-25, 25-22, 15-12)

 

Dla reprezentacji Słowenii to dopiero drugi występ na mistrzostwach świata i już osiągnęli ogromny sukces – awans do najlepszej czwórki turnieju. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, ponieważ Ukraina postawiła ogromny opór. Podopieczni Ugisa Krastinsa od samego początku zaczęli agresywnie grać przeciwko swoim rywalom, co poskutkowało wygraną w pierwszym secie. Później jednak zawodnicy Gheorge Cretu zaczęli kontrolować przebieg spotkania, mając jednak na ogonie walecznych siatkarzy zza naszej wschodniej granicy. W drugim secie wicemistrzowie Europy wygrali w końcówce, trzecią partię wygrali pewnie, natomiast czwarty set również zakończył się na styk dla gospodarzy. Wszystko za sprawą fantastycznie grającego kapitana reprezentacji Ukrainy Oleha Plotnitskiyego, który zdobył w tym meczu aż 30 punktów! Dobre zagrywki siatkarza włoskiej Perugii nie wystarczyły i po udanym ataku Roka Mozica to Słowenia cieszyła się z awansu do półfinału, w którym 10 września w Katowicach zmierzy się z Włochami.

Po stronie słoweńskiej najwięcej punktów zdobył Klemen Cebulj (23).

Słowenia 3-1 Ukraina (18-25, 26-24, 25-19, 25-23)

 

W czwartek 8 września rozegraną zostaną dwa ostatnie ćwierćfinały. Na parkietach Areny Gliwice o godzinie 17:30 Brazylia podejmie Argentynę. Natomiast wszyscy polscy kibice będą czekać na godzinę 21, kiedy to Biało-Czerwoni o awans do półfinału będą walczyć z reprezentacją Stanów Zjednoczonych.

 

Autor: Janusz Siennicki