Max Verstappen zdobył swoje trzecie Pole Position w obecnym sezonie Formuły 1. Te kwalifikacje były niezwykle interesujące. Holender przed własną publicznością okazał się minimalnie lepszy od duetu z Ferrari. Przypomnijmy, że to dopiero początek tego weekendu, ponieważ w sobotę czeka kierowców sprint, a w niedzielę wyścig, więc przed nami wiele emocji.
Zawodnicy przez całą sesję korzystali tylko i wyłącznie z miękkich zestawów opon. Warunki były świetne, pozwalały na sprawiedliwe zawody, które odbywały się w słońcu. Już Q1 przyniosło nam kilka niespodzianek. Największą z nich było odpadnięcie już po tej części czasówki bardzo doświadczonych Sebastiana Vettela i Daniela Riccardo. Kierowcy wyjeżdżający na tor ciągle poprawiali się, notując z okrążenia na okrążenie coraz to lepsze rezultaty. Zdarzały się również takie przypadki, że przekraczali granice toru. Tajemnicą nie jest, że tutaj trzeba być szczególnie czujnym przy wjeździe na tarki, bowiem łatwo o błąd przede wszystkim w ,,dziesiątce”. Sędziowie więc mieli sporo roboty. Wystarczy wspomnieć, że sam mistrz świata dopiero za czwartym podejściem wykręcił dobry czas mieszcząc się w obrębie toru. Ostatatecznie jako pierwsi odpadli wspomniana wcześniej dwójka oraz Nicholas Latifi, Guanyu Zhou i Lance Stroll. Po raz kolejny Aston Martin zawiódł.
Q2 od mocnego uderzenia zaczęli kierowcy Mercedesa. Lewis Hamilton na jakiś czas został najszybszym na torze. Później jednak Red Bull i Ferrari pokazali swoją moc. Lando Norris ani razu w tej części czasówki nie zdołał zaliczyć porządnego, a przede wszystkim czystego okrążenia. Męczył się ze swoim samochodem i nie był w stanie utrzymać się w granicach toru. To samo tyczyło się Sergio Pereza, który znowu zawiódł w kwalifikacjach i odpadł zbyt wcześnie jak na obecne standardy Czerwonych Byków. Mimo, że na początku sędziowie zaliczyli mu ostatnie okrążenie, to ostatecznie po przeanalizowaniu skasowali mu czas, który dałby mu awans do Q3. Jest to rozczarowujący rezultat. Meksykanin wystartuje z trzynastego pola do sobotniego sprintu. Po raz kolejny pozytywnie zaskoczyli kierowcy Haasa. Awansowali do kolejnej części kwalifikacji dzięki świetny przejazdom. Ten zespół robi postępy co z pewnością cieszy Guinthera Steinera. Ostatecznie po Q2 odpadli jeszcze Valtteri Bottas, Yuki Tsunoda i Alex Albon.
W decydującej części kwalifikacji mieliśmy spore emocje. To jest to na co kibice czekają najbardziej. Bardzo prawdopodobne było, że trzy zespoły będą walczyć o Pole Position. Po pierwszych przejazdach najlepszy okazał się aktualny mistrz świata. Wyprzedzał on swojego największego rywala, Monakijczyka o niespełna jedną dziesiątą sekundy. To było do odrobienia. Drugie próby kierowców owocowały w największe emocje i zwroty akcji. Najpierw Lewis Hamilton nie najlepiej wszedł w zakręt i ratował się ostatecznie wjeżdżając w żwir i solidnie uderzając w bandę. To pierwsza taka sytuacja od 2017 roku. Nastąpiła czerwona flaga. Później gdy rywalizacja została wznowiona George Russell popełnił błąd, jadąc zbyt szybko i wjeżdżając w nienajlepszy sposób na tarkę. Zaliczył obrót o 180 stopni i uderzył w bandę. Tym samym Mercedes zakończył swoje zmagania w kwalifikacjach. Mieli szanse walki o najwyższe lokaty, jednak zostały one zweryfikowane. W grze były tylko już dwa najlepsze teamy w tym sezonie. Zawodnicy mieli przed sobą zaledwie jedną próbę, bowiem do zakończenia zostały nieco ponad dwie minuty. Na początku w pierwszych dwóch sektorach notowali gorsze czasy od swoich poprzednich w Q3, ale w ostatnim nagle poprawiali się. Koniec końców to Max Verstappen zdobył Pole Position do sprintu. Za nim znaleźli się rywale z Maranello – Charles Leclerc i Carlos Sainz. Lewis Hamilton ostatecznie wylądował na dziewiątej pozycji.
Marcin Kowalewski