Wyścigi na Red Bull Ringu regularnie dostarczają emocji, tak było również tym razem. Po sobotnim sprincie, niedzielny wyścig również nie zawiódł oczekiwań kibiców. Jednak głównym tematem przewodnim są liczne kary przyznane kierowcom za łamanie limitów toru.
Już na pierwszym okrążeniu wyjechało auto bezpieczeństwa, spowodowane szczątkami przedniego skrzydła Yukiego Tsunody, który pomimo uszkodzeń wrócił do alei serwisowej i kontynuował wyścig. Pomimo dobrego startu Charlesa Leclerca, nie był on w stanie pokonać Maxa Verstappena na dojeździe do pierwszego zakrętu, a Holender kontynuował swoją serię ponad 270 okrążeń na prowadzeniu.
Auto bezpieczeństwa nie utrzymało się na torze długo, a kierowcy szybko wrócili do walki. Nico Hulkenberg miał spore problemy z oponami, zjechał na szybki pit stop, a chwilę po nim, awarii uległ jego silnik, co doprowadziło do wirtualnej neutralizacji, która zgrała się z planowaną wymianą opon w strategii na dwa pit stopy, a w alei serwisowej zaroiło się od kierowców. Pomimo dobrej okazji, zarówno Max Verstappen, jak i Sergio Perez pozostali na torze.
Przez wiele okrążeń świetną walkę toczyli Lewis Hamilton oraz Lando Norris, obaj kierowcy trzymali równe tempo, jednak z czasem to młodszy brytyjczyk okazał się górą, a na domiar złego, Lewis Hamilton otrzymał karę pięciu sekund za nieprzestrzeganie limitów toru.
Kolejność na mecie:
1. Max Verstappen (FL)
2. Charles Leclerc
3. Sergio Perez
4. Carlos Sainz
5. Lando Norris
6. Fernando Alonso
7. Lewis Hamilton
8. George Russell
9. Pierre Gasly
10. Lance Stroll
11. Alex Albon
12. Esteban Ocon
13. Logan Sargeant
14. Zhou Guanyu
15. Nyck De Vries
16. Valtteri Bottas
17. Oscar Piastri
18. Yuki Tsunoda
19. Kevin Magnussen
20. Nico Hulkenberg (DNF)
Jan Kawecki