W tegorocznym finale US Open, oprócz tytułu mistrza wielkoszlemowego, na szali znajduje się również pierwsze miejsce w rankingu ATP. O obie nagrody zmierzą się ze sobą 19-letni Hiszpan Carlos Alcaraz oraz 23-letni Casper Ruud.
Carlos Alcaraz jest zdecydowanie największą rewelacją tegorocznego sezonu. 19-letni tenisista z Hiszpanii miał bardzo trudną drogę do finału. Choć trzy pierwsze rundy przeszedł bez straty seta prawdziwe problemy zaczęły się w czwartej rundzie, gdzie wygrał 3-2 z doświadczonym Marinem Ciliciem. Następnie na jego drodze stanął przedstawiciel młodego pokolenia Jannik Sinner, z którym rozegrał jeden z najdłuższych pojedynków w historii tenisa. Oboje zawodnicy na korcie walczyli 5 godzin oraz 18 minut i po heroicznej postawie lepszy okazał się Hiszpan. W półfinale przyszło mu się zmierzyć z rewelacją tegorocznego turnieju Francesem Tiafoe, który po drodze pokonał m.in rodaka Alcaraza, Rafaela Nadala. I tutaj również Carlos musiał zmierzyć się na pełnym dystansie i po 4 godzinach i 22 minutach udało mu się zwyciężyć. W ostatnich trzech pojedynkach Alcaraz spędził na korcie ponad 14 godzin! Młody Hiszpan, kiedy jest na swoim najwyższym poziomie jest praktycznie nie do pokonania, lecz w tegorocznym turnieju miewa wahaną formę, co może wpłynąć na wynik. Ponadto do tego może dojść presja, mimo że w przeszłości Alcaraz pokazywał, że potrafi sobie z nią radzić, to nigdy w odróżnieniu od swojego przeciwnika nie znalazł się na tym etapie turnieju Wielkiego Szlema.
Casper Ruud ma za sobą bardzo dobry sezon, lecz nie wygrał jeszcze nigdy turnieju wyższej rangi niż ATP 250. Norweg miał gładszą drogę do finału niż jego przeciwnik, lecz musiał się również postarać by tu dotrzeć. Na swojej drodze do finału pokonał m.in Matteo Berrettiniego czy Karena Chaczanowa, którzy z pewnością nie należą do słabych zawodników. Ruud gra bardzo stabilny tenis, który nigdy nie zaskakuje, ale nigdy nie schodzi z pewnego poziomu co może pomóc mu z czasami nierównym Alcarazem. W odróżnieniu od swojego rywala, Norweg już raz znalazł się w tym sezonie w finale Wielkiego Szlema, kiedy to przegrał w trzech setach w Rolandzie Garros z Rafaelem Nadalem. Mimo takiej porażki te doświadczenie może mu się przysłużyć w tym meczu i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Obaj panowie zmierzyli się ze sobą dwukrotnie w tym sezonie. Raz górą okazał się Ruud na nawierzchni trawiastej, ale z pewnością ważniejszym pojedynkiem z perspektywy dzisiejszego finału jest ich mecz z Miami. Obaj panowie również zmierzyli się na takim etapie turnieju, a lepszy okazał się wtedy Carlos Alcaraz, który zwyciężył w dwóch setach.
Finał US Open nie potrzebuje żadnych dodatków by być emocjonującym widowiskiem, lecz walka o bycie liderem światowego rankingu z pewnością doda pikanterii do ostatniego pojedynku w tegorocznym nowojorskim turnieju.
Paweł Joachimczak