W czwartek odbyły się piąte zawody w ramach najbardziej prestiżowego cyklu w lekkoatletycznym kalendarzu. Tym razem najlepsi atleci świata rywalizowali w stolicy Włoch, na słynnym Stadio Olimpico. Rywalizację uświetniły wielkie gwiazdy, w tym reprezentanci Polski.
Na początek, zgodnie z tradycją, mogliśmy zobaczyć zmagania na 400 metrów przez płotki. Najlepsza okazała się Holenderka Femke Bol, która czasem 53,02 ustanowiła swój najlepszy wynik w sezonie. Czwartek w Rzymie sprzyjał osiąganiu dobrych wyników – zwycięzcy aż pięciu konkurencji ustanowili swoje najlepsze rezultaty w sezonie 2022. Oprócz wspomnianej Bol byli nimi również: Fred Kerley (100m mężczyzn), Juvaughn Harrison (skok wzwyż mężczyzn), Kenneth Bednarek (200m mężczyzn) oraz Maryna Bekh-Romanchuk (skok w dal kobiet).
Ponadto tego dnia pobito cztery rekordy mitingu. Tej sztuki dokonali: Jasmine Camacho-Quinn (100m przez płotki kobiet), Shericka Jackson (200m kobiet), Kristjan Ceh (rzut dyskiem mężczyzn) oraz Nicholas Kipkorir Kimeli (5000m mężczyzn). Czwórka spośród czwartkowych triumfatorów została również nowymi liderami światowych tabel. Oprócz wcześniej wymienionych Camacho-Quinn i Kimeliego po czwartkowym mitingu są nimi Sandi Morris (skok o tyczce kobiet) oraz Athing Mu (800m kobiet).
Na przyjazd do Rzymu pomimo Mistrzostw Polski, które w ten weekend odbywają się w Suwałkach, zdecydowała się piątka reprezentantów naszego kraju. Najlepiej z biało-czerwonych poradził sobie Norbert Kobielski, który zajął drugie miejsce w konkursie skoku w wzwyż. W czwartek mogliśmy oglądać jeszcze jedno polskie podium – trzecie miejsce w zmaganiach kulomiotów zajął Konrad Bukowiecki (Michał Haratyk był siódmy). Tuż za przysłowiowym „pudłem” w biegu na 100 metrów przez płotki przybiegła natomiast Pia Skrzyszowska. W rywalizacji na 800 metrów wzięła udział Aneta Lemiesz – Polka wystąpiła jednak w roli rozprowadzającej co sprawiło, że nie ukończyła biegu.
Kolejnym przystankiem na trasie Diamentowej Ligi 2022 jest Oslo. Zawody w stolicy Norwegii odbędą się szesnastego czerwca.
Jarosław Truchan