Pięć Polek znalazło się w drabince głównej Wimbledonu i wszystkie awansowały do drugiej rundy. Dziś dokonały tego Iga Świątek i Magdalena Fręch. To najlepsze osiągnięcie w historii polskiego tenisa.
Kobieca siła
Iga Świątek otworzyła wtorkowe zmagania na korcie centralnym i pokonała Chorwatkę Jannę Fett 6:0,6:3. Po wyniku tego spotkania można sądzić, że było to kolejne, łatwe zwycięstwo liderki rankingu. Jednak, aby sięgnąć po wygraną numer 36 z rzędu Polka musiała się napracować. W drugim secie wróciła ze stanu 1:3, 0:40 i domknęła mecz bez straty seta. Na drodze Igi Świątek do trzeciej rundy stanie Holenderka Pattinama Kerkhove.
Magdalena Fręch miała najtrudniejsze zadanie ze wszystkich naszych reprezentantek. Łodzianka w swoim wimbledońskim debiucie wyeliminowała rozstawioną z numerem 21, Camilę Giorgi. Kluczowy był pierwszy set, który trwał aż 80 minut i zakończył się zwycięstwem Fręch po tiebreaku. W drugiej partii Polka poszła za ciosem, trzykrotnie przełamała Włoszkę i wygrała to spotkanie 7:6(4),6:1. W drugiej rundzie rywalką Fręch będzie Anna Schmiedlova.
Długie spotkania panów i kłopoty faworytów
Już od pierwszych rund nawet najwyżej rozstawieni zawodnicy są zmuszeni grać długie spotkania. Cztery sety musiał rozegrać na korcie centralnym Rafael Nadal przeciwko Francisco Cerundolo z Argentyny. Hiszpan uniknął pięciosetówki, w czwartej partii przegrywał już 1:3. 0:40, ale odrobił straty i zwyciężył 6:4,6:3,3:6,6:4. Także cztery sety rozgrał numer cztery tego turnieju Stefanos Tsitsipas, który pokonał Szwajcara, Ritscharda 7:6(1),6:3,5:7,6:4. Z turniejem pożegnał się rozstawiony z szóstką Felix Auger-Aliassime. Maxime Cressy pokonał Kanadyjczyka 6:7(5),6:4,7:6(9),7:6(5). Odpadli także inni rozstawieni zawodnicy: Dimitrov, Evans i Holger Rune. Fani pięciosetowych spotkań czują się usatysfakcjonowani, bo takich meczów nie brakowało we wtorkowe popołudnie przy Church Road. Nick Kyrgios pokonał w takim spotkaniu Jubba, Krajinović wygrał z Lehecką, Grenier z Hueslerem, Gaston z Popyrinem, Sonego z Kudlą, Gasquet z Sousą, Shapovalov z Rinderknechem a Broady z Kleinem. Wzorowo w pierwszej rundzie spisali się: De Minaur, Fritz, Schwartzman, Van de Zandschulp, Opelka i Baez, którzy wygrali swoje spotkania bez straty seta.
A #Wimbledon debut to remember ????
— Wimbledon (@Wimbledon) June 28, 2022
Maxime Cressy shocks Felix Auger-Aliassime in four sets to reach the second round pic.twitter.com/CIUOGuVoxn
Powrót Sereny wydarzeniem dnia
Głównym wydarzeniem we wtorek był powrót na korty Sereny Williams. Amerykanka po długiej przerwie zdecydowała się wystartować w Wimbledonie i w pierwszej rundzie mierzyła się Harmony Tan. Ponad trzygodzinny mecz na korcie centralny zakończył się nie pomyśli legendy tenisa. Amerykanka w trzecim secie serwowała po zwycięstwo przy stanie 5:4, ale nie wykorzystała szansy. Tan pokonała Williams po super tiebreaku, 7:5,1:6,7:6(7). W innym ciekawie zapowiadającym się spotkaniu Simona Halep pokonała Muchovą 6:3,6:2. Problemy na korcie miała finalistka Roland Garros – Coco Gauff, która ostatecznie wygrała z Eleną Ruse 2:6,6:3,7:5. Straty odrabiała także Petra Kvitova w meczu z Włoszką, Paolini. Czeszka wygrała 2:6,6:4,6:2. W dwóch setach sprawę awansu załatwiły rozstawione: Badosa, Sakkari, Ostapenko, Krejcikova, Anisimova, Sorribes Tormo, Rybakina i Zhang. Za największe niespodzianki należy uznać porażki Szwajcarek: Teichmann i Bencić. Pierwsza z nich gładko przegrała z Tomljanović a druga po trzysetowym meczu uległa Chince, Wang. W turnieju pań nie dokończono jeszcze wszystkich spotkań pierwszej rundy.
Welcome back, @serenawilliams #Wimbledon | #CentreCourt100 pic.twitter.com/xUDZRyDf2w
— Wimbledon (@Wimbledon) June 28, 2022
Środa na Wimbledonie
W środę czekają nas kolejne emocje związane z występami biało-czerwonych. Trzy panie rozegrają swoje spotkania w ramach drugiej rundy. Magdalena Linette zmierzy się z Niemką, polskiego pochodzenia Kerber. Zawodniczki wyjdą na kort nr. 2 jako drugie od 12:00, po męskim meczu. Katarzyna Kawa zagra z numerem trzy damskiego turnieju Ons Jabeur na korcie nr. 3. To spotkanie zaplanowano jako czwarte, więc rozpocznie się późnym popołudniem. Przed Kawą swój pojedynek powinna rozpocząć Maja Chwalińska, która podejmie Alison Riske-Amrtitraj. Panie wyjdą na kort nr. 18 jako trzecie.
Jeśli komuś mało emocji to do gry w środę wkraczają debliści. Kubot i Walków zagrają z parą Cressy/Lopez. Fręch i Haddad Maia podejmą duet Hradecka/Mirza. Na pewno osoby, które zdecydują się spędzić upalny środowy dzień przed telewizorem śledząc zmagania naszych reprezentantów nie będą mogły narzekać na nudę.
Michał Szewczyk