Kobayashi najlepszy w Planicy! Słaby występ Polaków

Po kilku tygodniach przerwy skoki znów wróciły do łask. Niestety na krótko, bo obecna seria konkursów w Planicy będzie ostatnią w obecnym sezonie. Dzisiaj w pierwszym z trzech indywidualnych konkursów na słoweńskiej ziemi z najlepszej strony zaprezentował się Ryoyu Kobayashi.

Zawody w Planicy zawsze charakteryzuje przyjazna, nieco sielankowa atmosfera. Jest to w końcu zakończenie sezonu. Podobne nastroje panowały także w tym roku, jednak niestety zakłócił je wypadek Daniela Andre Tandego. Norweg podczas serii próbnej tuż po wyjściu z progu runął na zeskok z bardzo dużej wysokości. Zawodnik miał być nieprzytomny. Film z tej sytuacji dostępny jest na naszym Facebooku.

Norwegowi natychmiast udzielono pomocy, a także błyskawicznie przytransportowano go do szpitala. Jak poinformował FIS, jego stan jest stabilny. Nie wiadomo jednak niczego więcej. Skoczek ma przejść szczegółowe badania, a ich wyniki powinny pojawić się wieczorem.

Podczas konkursu na szczęście nie oglądaliśmy podobnych scen. Zawody przebiegały bezpiecznie. Zmienne warunki oraz rozregulowana forma niektórych zawodników spowodowała jednak kilka sporych niespodzianek. W rolach głównych niestety znajdowali się biało-czerwoni. Do serii finałowej nie udało się przedostać Dawidowi Kubackiemu oraz Kamilowi Stochowi. Zajęli oni lokaty tuż poza trzydziestką. O kolejne zwycięstwo w sezonie nie mógł również powalczyć Halvor Egner Granerud, który zajął przedostatnie, 37. miejsce. Słabo zaprezentował się również Marius Lindvik, który był 34.

Liderem na półmetku został Ryoyu Kobayashi. W czołowej piątce znalazło się także miejsce dla Petera Prevca, Bora Pavlovcicia, Michaela Hayboecka i Markusa Eisenbichlera.

Po drugiej serii w czołówce doszło do pewnych przetasowań. Pozycję lidera utrzymał wprawdzie Ryoyu Kobayashi. Japończyk był absolutnie poza zasięgiem rywali, oddając skoki na 235,5 m oraz na 244,5 m. Wysoko sklasyfikowani po pierwszej części Prevc i Pavlovcic spadli odpowiednio na 5. i 8. lokatę. Ich miejsca na podium zajęli Niemcy, Markus Eisenbichler i Karl Geiger. Dobrą 4. pozycję utrzymał Michael Hayboeck.

Polacy tego konkursu do udanych zdecydowanie nie mogą zaliczyć. Wpadkę Stocha i Kubackiego starali się trochę zatuszować Piotr Żyła, Jakub Wolny i Andrzej Stękała. Mistrzowi Świata z 2021 roku udało się zakończyć zmagania w najlepszej dziesiątce zawodów. Wolny był 14., a Stękała 18.

Autor: Patryk Stysiński

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze