Kapryśna pogoda i nieprzewidywalne wyścigi – pora na Montreal [ZAPOWIEDŹ GRAND PRIX KANADY]

Gdyby zapytać przechodniów o to co znajduje się między Hiszpanią i Austrią, najprawdopodobniej odpowiedzieliby że Francja. Jeśli zadamy to samo pytanie kibicowi F1, odpowiedź będzie skrajnie inna. Po zmaganiach na torze w Barcelonie, nadeszła pora na wyścig w Kanadzie.

Temat kalendarza rozrzuconego wymuszającego pokonywanie dziesiątek tysięcy kilometrów rocznie przy jednoczesnym mówieniu o walce z emisją i dążeniu do neutralizacji śladu węglowego pojawia się co roku i co roku FIA obiecuje poprawę, tylko po to by w następnym sezonie powrócić do skoku za ocean w środku europejskiej części sezonu. 


Uwielbiany weekend

Mimo to, wyścigi w Kanadzie to jeden z bardziej lubianych przez fanów weekendów wyścigowych, szczególnie w Polsce. To na tym torze w 2008 roku Robert Kubica zdobył swoje pierwsze i jedyne zwycięstwo, a trzy lata później Jenson Button wygrał wyścig pomimo 6 pit stopów, dwóch kraks z rywalami i prowadząc przez zaledwie pół okrążenia. Przyjeżdżając do Montrealu nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, a zmienne warunki pozwalają na szalone kwalifikacje i wyścigi.


Największe znaki zapytania

Rok temu w deszczowych warunkach Fernando Alonso ustawił swoje Alpine na drugim polu startowym, tuż obok Maxa Verstappena. W tym roku Hiszpan posiada dużo bardziej konkurencyjną maszynę. Czy to oznacza że będzie w stanie walczyć o Pole Position?

Charles Leclerc po fatalnym występie w Grand Prix Hiszpanii, do którego zakwalifikował się z 19 pozycji, powiedział że zespół będzie musiał dokładnie przyjrzeć się wszystkim częściom, ponieważ na zakrętach w lewo tracił ponad pół sekundy. Zapytany o rozwiązanie problemu, pomimo dwutygodniowej przerwy, nie był w stanie wskazać przyczyny swoich problemów, a zatem nie jest wiadomym co spowodowało problemy i czy znów nie przysporzy bólu kierowcą zespołu z Maranello.

Poprawki Williamsa które otrzyma Alexander Albon mają pomóc w walce o punkty. W tym sezonie walka o ostatnie punktowane pozycje jest niezwykle zacięta, a wszystkie zespoły posiadają już zdobycze punktowe na swoim koncie. Różnice nawet jednej dziesiątej na okrążeniu w tempie wyścigowym mogą okazać się kluczowe, dlatego Williams zainwestował mocno w poprawę osiągów. Na start poprawki otrzyma tylko Albon, a Logan Sargeant będzie musiał na nie poczekać do następnego wyścigu. Co więcej, tor w Kanadzie zdaje się sprzyjać specyfice Williamsa, posiadając długie proste, wolne zakręty oraz szybką szykanę.

Dostępne mieszanki opon

Pirelli przygotowało na ten wyścig mieszanki C3, C4, C5, a zatem najbardziej miękkie z dostępnych, co w suchych warunkach mogłoby wróżyć wyścig na dwa pit stopy, jednak głównymi bohaterami weekendu mogą stać się opony na warunki przejściowe oraz mokre. Większość prognoz zapowiada deszczowe treningi oraz kwalifikacje, stawiając duży znak zapytania przed potencjalnie suchym wyścigiem w niedzielę. Niezależnie od warunków, zapowiada się dużo strategicznego planowania, a dobranie odpowiedniej strategii może okazać się kluczowe w końcowym sukcesie

 

Harmonogram weekendu F1:

Piątek
19:30 – 20:30 – FP1  
23:00 – 00:00 – FP2 

Sobota
18:30 – 19:30 – FP3 
22:00 – 23:00 – Kwalifikacje

Niedziela
20:00 – 22:00 – Wyścig 


Jan Kawecki