Jeszcze nie tym razem. Kawa odpadła w eliminacjach do US Open

Znowu się nie udało, tak można określić start Katarzyny Kawy w eliminacjach do wielkoszlemowego US OPEN. Polka przegrała z notowaną na 190. miejscu w rankingu WTA Australijką Lizette Cabrerą. 

Rola faworytki przerosła Polkę

Kawa do tego pojedynku przystępowała jako 130 zawodniczka rankingu WTA. W opinii kibiców i ekspertów spokojnie miała awansować do kolejnej rundy eliminacji – tak się jednak nie stało. Od stanu 1:1 w pierwszym secie, Polka grała bardzo źle. Nie potrafiła znaleźć sposobu na Cabrerę. Gładko oddała dwa własne gemy serwisowe i w efekcie przegrała partię 1:6. 

Z nieba do piekła i z powrotem 

Kolejny set rozpoczął się znakomicie dla reprezentantki Polski. Kawa już w drugim gemie przełamała rywalkę i prowadziła 2:0. Wydawało się, że wchodzi na właściwe tory – nic bardziej mylnego. Kolejny raz nastąpiło załamanie gry. Polka przegrała pięć gemów z rzędu. Na tablicy widniał wynik 6:1, 5:2 i Australijka serwowała na wygranie meczu. Wtedy jednak Cabrera poczuła się za pewnie i pozwoliła Polce dojść remisu. O losach seta decydował tie-break. Tam Kawa musiała bronić piłki meczowej przy stanie 5:6. Zachowała jednak koncentrację i zdobyła trzy kolejne punkty. W rezultacie decydujący gem zakończył się wynikiem 8:6 na korzyść Polki. 

Początek seta zdecydował 

Katarzyna Kawa fatalnie zaczęła decydującą partię tego spotkania. Przegrała własne podanie i Australijka szybko wyszła na prowadzenie 3:0. Przy stanie 4:1 dla Cabrery, Kawa ponownie nie poradziła sobie przy serwisie i została przełamana. Nadzieję na powtórkę z drugiego seta dały dwa wygrane z rzędu gemy. Jednak przy stanie 5:3 Australijka wykorzystała czwartą w tym spotkaniu piłkę meczową i wygrała całe spotkanie 6:1, 6:7, 6:3. Rywalką Lizette Cabrery w kolejnej rundzie eliminacji będzie jej rodaczka Maddison Inglis.