IO TOKIO: Rosyjski Komitet Olimpijski i Francja w finale siatkarzy!

Rosyjski Komitet Olimpijski przegrał pierwszego seta w starciu z Brazylią, ale wygrał kolejne trzy partie i zagra w finale IO w Tokio. W drugim spotkaniu półfinałowym Francuzi pokonali Argentyńczyków i już osiągnęli najlepszy wynik w historii uczestnictwa w igrzyskach olimpijskich.  

Mecz Rosyjski Komitet Olimpijski kontra Brazylia lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Renana Dal Zotto. Poziom gry nie stał na najwyższym poziomie, ale Brazylijczycy popełnili mniej błędów i zwyciężyli 25:18. W drugim secie prowadzenia przez Tuomasa Sammelvuo zaczęli grać siatkówkę, którą prezentowali w fazie grupowej. Dzięki dobrej grze Maxima Mikhaylova i Egora Kliuki zwyciężyli 25-21. W trzeciej partii Canarinhos prowadzili 20:12, ale nie potrafili zakończyć tego seta i ostatecznie przegrali 24:26. Siatkarze Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w czwartej odsłonię grali solidna siatkówkę, popełniali mało błędów i po wygraniu seta 25:23, cieszyli się z awansu do finału.

Rosyjski Komitet Olimpijski – Brazylia 3:1 (18-25, 25-21, 26-24, 25-23)

W drugim półfinałowym meczu walka o awans była równie wyrównana. W pierwszym secie Francuzi wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i wygrali premierową odsłonę 25:22. W drugiej partii trójkolorowi bardzo dobrze spisywali się w obronie i w polu serwisowym. Podobnie jak w meczu z Polską, wysoką skutecznością pospisywał się Trevor Clevenot, w zespole Argentyny wyróżniał się Facundo Conte, ale na niewiele to się zdało. Francja wygrała 25:19. Do połowy trzeciego seta trwała walka punkt za punkt, ale ponownie podopieczni Laurenta Tillie wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Argentyńczycy doprowadzili nawet do remisu 21:21, ale to było wszystko na co było ich stać w tym spotkaniu. Francja zwyciężyła 25:22 i już może cieszyć się z historyczne medalu. O tym, jakiego będzie koloru, zadecyduje sobotni finał z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim. W meczu o brązowy medal zmierzą się Brazylijczycy i Argentyńczycy. 

Francja – Argentyna 3:0 (25-22, 25-19, 25-22)

Źródło: olympics.com

Autor: Mateusz Gajda

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze