Losowanie w pierwszej rundzie było dla Igi dość łaskawe. Na jej drodze stanęła bowiem Niemka Mona Barthel (210. miejsce w rankingu WTA). Nie zastanawiano się więc, czy Iga wygra, tylko jak długo jej to zajmie.
Zajęło godzinę i osiem minut. Barthel nie postawiła bardzo wygórowanych warunków. Już na samym początku dała się trzykrotnie przełamać, dzięki czemu Świątek prowadziła 5-0. Polka dała się przełamać, ale chwilę później znów pewnie wygrała swoje podanie, co doprowadziło ją do zwycięstwa w pierwszym secie. 6-2.
Set numer dwa to kolejny raz dominacja Igi. Trzy razy przełamała rywalkę z Niemiec, a swoje podanie przegrała tylko raz. Dało to zwycięstwo 6-2 w drugiej partii i 2-0 w całym meczu. Nie było to wymagające spotkanie dla Polki, ale już zdecydowanie większy kaliber zawodniczki czeka ją w drugiej rundzie. Iga zagra z Paulą Badosą – Hiszpanką, która rozgrywa fantastyczny sezon. Zajmuje czternaste miejsce w WTA Race – drodze na finały sezonu 2021 w Shenzhen.
Badosa jednak najlepiej radzi sobie na mączce, nawierzchni ziemnej. Na twardej idzie jej trochę gorzej. Pokazał to mecz z Kristiną Mladenović. Trwał prawie trzy godziny, ale ostatecznie to Hiszpanka zagra z Polką o wejście do trzeciej rundy.
- IGA ŚWIĄTEK (8.) 2-0 (6-2, 6-2) Mona Barthel (210.);
Mecz drugiej rundy:
- IGA ŚWIĄTEK (8.) – Paula Badosa (29.) – 26 lipca, godzina jeszcze nieznana;
Najtrudniejszy pierwszy krok ????????
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 24, 2021
„Teraz już wiem o co chodzi” powiedziała Iga Świątek po pierwszej wygranej na igrzyskach #Tokyo2020 ???? #RazemPoMedal #tvpsport @iga_swiatek pic.twitter.com/qaxi5SXXwz
Autor: Dawid Lampa
