Pierwszy dzień zmagań w surfingu dobiegł końca. Na plaży Tsurigasaki Surfing Beach odbyły się dwie rundy, z których wyłoniono zawodników, którzy zmierzą się ze sobą w 1/8 finału.
Zasady awansów do poszczególnych etapów rywalizacji są dość klarowne. Podczas igrzysk startowało dwadzieścia kobiet oraz dwudziestu mężczyzn, których podzielono na pięć grup. Z każdej grupy awansować do 1/8 finału mogło dwóch zawodników, pozostali natomiast mogli powalczyć o miejsca w repasażach.
Jeśli chodzi o panów zgodnie z przewidywaniami dobrze zaprezentowali się faworyci – Brazylijczycy Medina i Ferreira oraz Japończyk Igarashi, którzy znajdują się w ścisłej czołówce WSL. Pierwsze miejsca w swoich grupach zajęli również Peruwiańczyk Mesinas oraz reprezentant Australii Owen Wright. Drugie miejsca i tym samym awans zgarnęli także: Japończyk Ohhara, Peruwiańczyk Tudela, Amerykanin Andino, Francuz Bourez i Marokańczyk Boukhiam.
W pierwszych repasażach wzięło udział czterech zawodników: John John Florence, Rio Waida, Billy Stairmand i Manuel Selman. Choć z początku na prowadzenie wysunął się Chilijczyk, ostatecznie pałeczkę przejął Amerykanin i miejsca nie oddał. O drugie powalczyli Nowozelandczyk oraz Indonezyjczyk, finalnie Waida zajął pozycję za Florence’em, a ostatnie miejsce w pierwszej grupie repasaży zajął Stairmand.
Drugie repasaże obstawione były przez pięciu surferów. Tutaj spotkali się ze sobą Jeremy Flores, Julian Wilson, Leonardo Fioravanti, Leon Glatzer, a także Leandro Usuna. Tutaj rywalizacja była dużo bardziej zacięta, panowie przez dłuższą część zawodów dokonywali rotacji na pierwszych pozycjach, a ostatecznie miejsca w 1/8 finału zapewnili sobie Fioravanti, Flores i Wilson.
W przypadku pań liderka WSL Carissa Moore ze spokojem wywalczyła miejsce w kolejnym etapie. Dołączyła do niej także Portugalka Bonvalot, a po niezwykle zaciętej walce pomiędzy Sally Fitzgibbons, Brisą Hennessy i Biancą Buitendag ostatecznie te dwie pierwsze poradziły sobie lepiej. Z kapitalnym wynikiem awans uzyskała także Stephanie Gilmore, a wraz z nią Brazylijka Silvana Lima, której niezła dyspozycja była zaskoczeniem. W grupie czwartej wygrała Weston-Webb, tuż za nią była Francuzka Defay. Grupa piąta natomiast zaciekle powalczyła o miejsca, a różnice pomiędzy zawodniczkami zmagającymi się ze sobą o drugą pozycję były minimalne. Pewny awans zapewniła sobie Caroline Marks, a z nią do 1/8 finału weszła Ella Williams.
Repasaże pań okazały się bardzo wyrównane. W pierwszych nieco niespodziewanie liderką została Suzuki, co ciekawe wraz z upływem czasu umocniła się na pozycji i finalnie udało się jej dowieźć zwycięstwo. Za jej plecami miała miejsce zażarta walka o pozostałe lokaty. Ostatecznie miejsce w finale wywalczyły Buitendag oraz McGonagle. Barona i Maeda odpadły z zawodów.
Ostatnie tego dnia zmagania na plaży zakończyły się pomyślnie dla Portugalki Hopkins, która od połowy zmagań odskoczyła nieco stawce i taki stan rzeczy udało się jej utrzymać do końca. Rywalizacja była wyrównana, jednakże ostatecznie to Ado i Mulanovich zgarnęły ostatnie miejsca premiowane awansem do 1/8 finału.
Autor: Liwia Waszkowiak