Po wygranym turnieju w Adelajdzie najlepsza polska tenisistka wróciła do gry. Pierwszy mecz na turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wygrała pewnie, choć nie obyło się bez „małego dołka”.
Iga mierzyła się dziś z Japonką – Misaki Doi. Filigranowa zawodniczka z Kraju Kwitnącej Wiśni dostała się do turnieju jako lucky loser (szczęśliwy przegrany). W pierwszej rundzie nie była faworytką, ale udało jej się pokonać Polonę Hercog. Z Świątek zadanie było nieporównywalnie trudne.
Polka od początku narzuciła swój styl gry i nadawała tempo temu spotkaniu. Pierwszego seta wygrała bezproblemowo – 6:2. Druga partia również szła po myśli Igi. Do pewnego czasu. Ze stanu 5:1 w gemach zrobiło się 5:4. Trochę nonszalancji wkradło się w poczynania polskiej rakiety. Na szczęście zapanowała nad nerwami w decydującym momencie i wygrała swoje podanie, jak i cały mecz.
????Solid 2nd round. See you tommorow!
— Iga Świątek (@iga_swiatek) March 9, 2021
????Jest 2. runda. Do zobaczenia jutro ! pic.twitter.com/nYQZtvo76u
Iga Świątek 2-0 (6:2, 6:4) Misaki Doi
Autor: Dawid Lampa