Po raz czwarty z rzędu reprezentacja Francji została mistrzem świata w triathlonowej rywalizacji sztafet mieszanych. Wobec triumfu gospodarzy następnych igrzysk, szczególny smaczek podczas zawodów w Montrealu miała walka o srebrny medal.
Kluczowy dla losów tytułu mistrzowskiego był półmetek rywalizacji – podczas części biegowej drugiej zmiany na czoło stawki wysunęły się Dunka Alberte Kjær Pedersen oraz Francuzka Emma Lombardi. Zyskały one przewagę nad rywalkami i przekazały zmianę Oscarowi Gladney’owi Rundqvistowi oraz Vincentowi Luisowi. Dwukrotny indywidualny mistrz świata wypracował na 300 m części pływackiej przewagę nad rywalem ze Skandynawii, której nie roztrwonił już ani on, ani kończąca występ Trójkolorowych Cassandre Beaugrand.
Za plecami Francuzów toczyła się walka o srebrny medal, który w tej sytuacji dawał też kwalifikację olimpijską dla sztafety oraz jej członków. Po odpadnięciu najsłabszej w ówczesnej czołówce reprezentacji Danii, w gronie drużyn walczących o medale znalazły się sztafety Nowej Zelandii, USA i Wielkiej Brytanii. Ci ostatni byli w najtrudniejszej sytuacji – na ostatniej zmianie Georgia Taylor-Brown wychodziła z wody ze stratą 26 sekund oraz z „wiszącą” 10-sekundową karą za bałagan, jaki zostawił w strefie zmian jej kolega z trzeciej zmiany, Samuel Dickinson.
Brytyjka jednak pokazała niesamowitą moc – na rowerze dojechała do Summer Rappaport i Nicole Van Der Kay, a na trasie biegu odskoczyła im dość daleko, by pomimo odbycia kary już mając metę w zasięgu wzroku przyprowadzić brytyjską sztafetę na drugim miejscu. Brązowy medal trafił do Amerykanów – na ostatnim odcinku Van Der Kay znacznie osłabła, co wykorzystała oszczędzająca siły na finisz Rappaport.
Odsłuchaj transmisję z zawodów w Montrealu
Autor: Wojciech Nowakowski
Foto: Araujo Wagner/World Triathlon