Pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł w środę 21-letni Mauro Schmid. Liderem cyklu pozostaje Egan Bernal.
Po jednym dniu odpoczynku zawodnicy wrócili do rywalizacji w tourze. Wznowili ją z wysokiego C, bo od 162-kilometrowej trasy z Perugii do Montalcino, podczas której kolarze mieli do pokonania aż 35 kilometrów na drogach szutrowych.
Szybko po starcie uformowała się 11-osobowa grupa uciekinierów. Po niespełna 100. kilometrach mieli oni aż 14 minut przewagi nad peletonem.
Wraz z końcem etapu odległości pomiędzy zawodnikami zaczęły się wyrównywać. Na 10 kilometrów przed metą różnica nadal wynosiła jednak 5 minut, zatem jasne stało się, że po zwycięstwo sięgnie jeden z uciekinierów.
21-letni Mauro Schmid i o rok starszy Alessandro Covi pokazali, że w młodości siła. To oni linię mety przekroczyli jako pierwsi. Trzeci był Harm Vanhoucke.
Za ich plecami natomiast rozgrywał się prawdziwy bój o jak najlepszą lokatę w klasyfikacji generalnej. Spośród faworytów najwięcej sił zachował aktualny lider, Egan Bernal, który powiększył swoją przewagę nad drugim w stawce Aleksanderem Vlasovem.
W 11. etapie udział wziął Łukasz Wiśniowski i Maciej Bodnar. Nasi reprezentanci zajęli odpowiednio 101. i 108. lokatę.
Autor: Patryk Stysiński