Legia Warszawa w trzecim meczu półfinałowym play-off Energa Basket Liga we własnej hali podejmie Anwil Włocławka.
Koszykarze ze stolicy prowadzą po dwóch meczach (2:0). W pierwszej rywalizacji miały miejsce zwroty akcji i potrzebna była dogrywka, po której zwycięsko wyszli Wojskowi (82-79). W miniony piątek nie było już niespodzianki i po regulaminowym czasie gry wygrali legioniści (77:71).
Seria toczy się do trzech wygranych i Legia jest o krok od finału. – Chcieliśmy pójść za ciosem po środowym zwycięstwie, swój plan wykonaliśmy wzorowo. Zanotowaliśmy bardzo dobry początek meczu, wiedzieliśmy, że Anwil będzie w stanie wrócić do meczu, rzuci się do odrabiania strat i tak się stało. Na szczęście wygraliśmy tu po raz drugi i w Warszawie będziemy chcieli zakończyć tę rywalizację jak najszybciej – mówił Grzegorz Kamiński.
Z pewnością Anwil Włocławek nie powiedział ostatniego słowa. Dobrym prognostykiem dla nich jest postawa Czarnych Słupsk, którzy byli skazywani na porażkę ze Śląskiem Wrocław, to wczoraj wyszli na wyżyny i wysoko ograli gospodarzy (123-60). – Musimy zdawać sobie sprawę, że walczymy o życie. Oczywiście mamy swoje problemy, ale trzeba je rozwiązać. Wszystko jest w naszych głowach. Musimy stonować nerwy – stwierdził Szymon Szewczyk.
Walka o finał rozpocznie się o godz. 17:30 w hali OSiR Bemowo.
godz. 17:30 | Legia Warszawa – Anwil Włocławek
Paweł Wątorski
