Reprezentacja Danii pokonała w wielkim finale reprezentantów Szwecji, wygrywając 26:24. Duńczycy obronili tytuł z 2019 roku i przez najbliższe dwa lata będą mistrzami globu.
Pierwsza połowa tego meczu była bardzo wyrównana. Rywalizacja była zacięta i emocjonującą. W spotkaniach o taką stawkę nie można sobie pozwolić na żadne błędy. Gra toczyła się dość szybko i ekipy naprzemiennie zadawały ciosy. Wynik przez większość meczu był remisowy, a żadna z drużyn nie mogła wyjść na dwubramkowe prowadzenie. To Duńczykom jako pierwszym udało odskoczyć się na dwa oczka. W 20 minucie po bramkach Albina Lagergrena i Daniela Petterssona ponownie mieliśmy remis. Po chwili ponownie zaatakowali Szwedzi, zdobywając bramkę dającą przewagę. Pod koniec pierwszej połowy odskoczyli na 12:10. Do przerwy nie udało im się jednak utrzymać prowadzenia. Najpierw dla Danii trafił Henrik Møllgaard, a następnie pięknym golem popisał się Nikolaj Øris Nielsen. Pierwsza część finału zakończyła się wynikiem 13:13.
Po powrocie na parkiet nic się praktycznie nie zmieniło. Znów wynik kręcił się wokół remisu i wszystko miało rozstrzygnąć się w końcowych momentach. Chwilę przed 50 minutą Duńczykom udało się pierwszy raz odskoczyć na trzy bramki. Wtedy w ich szeregach wyróżniał się Jacob Holm, który swoimi indywidualnymi akcjami rzucił kilka bramek. Pomiędzy słupkami duńskiej drużyny fenomenalny mecz rozgrywał Niklas Landin. Duńczycy tej przewagi nie oddali już do końca meczu, wygrywając 26:24. Dzięki tej wygranej zostali mistrzem świata drugi raz z rzędu.
Autor: Mikołaj Szczygieł