Fani piłki ręcznej z zaciekawieniem spoglądają na rywalizację ulubionych szczypiornistów. Pierwsze mecze grupowe już za nami. Nie obyło się w nich bez niespodzianek. Dziś rozpoczęła się druga seria spotkań, która mogła przekonać nas w tym, kogo stać na tytuł, a kto pożegna się już w tej fazie. Zapraszamy do krótkich podsumowań poszczególnych meczów.
Białoruś 32:24 Korea Południowa
Sobotnie zmagania w Egipcie rozpoczął pojedynek Białorusi z Koreą Południową. Oba zespoły rywalizują w grupie H. Nasi sąsiedzi swój inauguracyjny mecz na mistrzostwach zremisowali 32:32, dzieląc się punktami z Rosyjską Federacją Piłki Ręcznej. Azjaci, którzy grają rezerwowym składem, skompromitowali się, przegrywając ze Słowenią 29:51. Faworytem tego meczu byli Białorusini. Spotkanie szło po ich myśli i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:9. Pomimo druzgocącej porażki w pierwszy meczu, Koreańczycy nie złożyli broni i starali się zaprezentować z jak najlepszej strony. Teraz różnica nie była aż tak znacząca. Białorusini wygrali to spotkanie 32:24, a na wyróżnienie zasługuje między innymi Karalek czy Vailupau.
Austria 28:35 Francja
Nieco ponad dwie godziny później czekały nas cztery spotkania. Pierwszy mecz to rywalizacja w grupie E. Austriacy, którzy przegrali ze Szwajcarią 25:28, podejmowali mocnych Francuzów. Faworyci w swoim inauguracyjnym spotkaniu pokonali Norwegów 28:24. Pierwsze minuty należały do Trójkolorowych. Już na początku chcieli udowodnić, że rywalom nie będzie łatwo. Austriacy, którzy na wielkich imprezach raczej nie zajmują czołowych miejsc, starali się, by przewaga Francuzów nie była zbyt wysoka. Czy im się udało? Po pierwszej połowie różnica wynosiła siedem bramek. Druga odsłona nie przyniosła znaczących zmian. Reprezentanci Francji kontrolowali spotkanie, utrzymując przewagę kilku goli. Potyczka zakończyła się wynikiem 28:35 i Francuzki dopisali sobie dwa punkty.
Egipt 38:19 Macedonia Północna
Drugie spotkanie, które rozpoczęło się o godzinie 18:00, to mecz grupy G. W tej grupie znajdują się gospodarze – reprezentanci Egiptu. W pierwszy pojedynku pokonali oni Chilijczyków 35:29. Gracze z Bałkanów, z Łazarowem na czele, otrzymali dziką kartę. Wszystko przez wirus, który dopadł naszych sąsiadów z Czech. Nieprzygotowani do turnieju Macedończycy, przylecieli bez większych przygotowań. Było to widać już w pierwszy meczu, kiedy przegrali ze Szwecją 32:20. W tym pojedynku również nie było najlepiej. Co więcej, było wręcz tragicznie. Wynik 20:6 do przerwy to dramat dla tej reprezentacji. Drużyna, która kiedyś psuła krew najlepszym, przegrywa różnicą 14 bramek z Egiptem. Wiemy, że w piłce ręcznej wszystko jest możliwe, nawet takie powroty. Jednak w tym meczu do remontady nie doszło. Egipcjanie pokonali Macedończyków 38:19, a Mohamed Mamdouh Shebib zdobył osiem bramek.
Maroko 20:33 Portugalia
O tej samej porze rywalizowała Portugalia z Marokiem. Reprezentanci z Półwyspu Iberyjskiego w swoim pierwszy meczu sensacyjnie pokonali Islandię, wygrywając 25:23. Drużyna z Afryki na inaugurację przegrała. Mimo aż siedmiu bramek przewagi po pierwszej połowie, ulegli sąsadiom z Algierii 24:23. W ten mecz lepiej weszli zawodnicy z Maroka. W 20 minucie prowadzili różnicą pięciu oczek. Przewaga do końca pierwszej połowy nie utrzymała się. Zawodnicy do szatni schodzili z wynikiem 12:12. Po przerwie Portugalczycy zdominowali parkiet. Rzucili dziewięć bramek z rzędu, utrzymując przewagę już do końca spotkania. Marokańczycy nie dali już rady odrobić straty. Portugalczycy dorzucili jeszcze kilka bramek i mecz zakończył się rezultatem 20:33.
RHF 31:25 Słowenia
Ostatni pojedynek rozgrywany o 18:00 to mecz pomiędzy szczypiornistami z Rosji i Słowenią. W pierwszy spotkaniach drużyny prezentowały się bardzo dobrze. Rosjanie zremisowali w hicie z Białorusią 32:32, a Słoweńcy zdeklasowali Koreańczyków aż 51:29. Ten pojedynek zapowiadał się najciekawiej. Emocji nie zabrakło, a osoby oglądające to starcie na pewno się nie nudziły. Początek spotkania należał do Słoweńców, jednak już przed przerwą, na prowadzenie wyszli Rosjanie. W tym meczu szczególnie dobrze spisywali się Kosorotov, Kiselev czy Soroka. W reprezentacji Słowenii główne role odgrywali Gajic i Dolenec. W dalszej części spotkania, piłkarze z Rosji, umocnili się na prowadzeniu. Słoweńcy nie złożyli broni i mimo różnicy sześciu goli, stopniowo odrabiali straty. Pod koniec meczu doszli na trzy bramki. Wtedy emocje znów wzrosły. Ostatnie minuty należały jednak do naszych sąsiadów. W końcowym rozstrzygnięciu okazali się lepsi, wygrywając 31:25.
Szwajcaria 25:31 Norwegia
Początek meczu Szwajcarii z Norwegią zapowiadał się na interesującą walkę. Pogrążeni Norwegowie, po porażce z Francją, chcieli wrócić na właściwe tory. Niżej notowani rywale dzielnie stawiali opór. W pewnym momencie prowadzili nawet dwoma bramkami. Kiedy jednak Wikingowie wyszli na prowadzenie, nie oddali go już do końca meczu. Z minuty na minutę ich gra wyglądała coraz lepiej. Do zwycięstwa poprowadzili ich rozgrywający, Sander Sagosen i Goran Johannessen, którzy łącznie zdobyli 16 bramek. To właśnie skuteczne ataki z drugiej linii przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść Norwegów. Po pierwszej połowie prowadzili 17:13. Po przerwie Norwegowie umocnili się na prowadzeniu, potwierdzając przewagę. Kluczowe okazało się zatrzymanie Schmida, który w całym meczu zdobył tylko jedną bramkę. W końcówce Norwegowie włączyli jednak tryb oszczędzania energii. Tuż przed końcem nie byli w stanie rzucić gola przez pięć minut. Mimo to, dowieźli sześciobramkowe prowadzenie do końca, wygrywając 31:25.
Chile 26:41 Szwecja
Kolejny pojedynek, rozgrywany o godzinie 20:30, nie było już tak ciekawy. Na przeciwko siebie stanęli reprezentanci Chile i Szwecji. Chilijczycy w pierwszy meczu ulegli Egiptowi, przegrywając z gospodarzami 35:29. Natomiast Szwedzi pokonali Macedończyków, którzy na tych mistrzostwach zastępują Czechów. W tym pojedynku faworyt był jeden. Skandynawowie już na początku spotkania wypracowali sobie przewagę, momentami prowadząc nawet sześcioma bramkami. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 20:16. Druga część spotkania była już deklasacją. Szwedzi polepszyli swój dorobek o 21 bramek, a Chilijczycy strzelił tylko 10 goli. Najskuteczniejsi w reprezentacji Szwecji byli Sandell oraz Pellas. Ten drugi, zdobył dwanaście bramek. Pojedynek zakończył się wynikiem 41:26 i Szwedzi zagwarantowali sobie awans do drugiej rundy.
Algeria 24:39 Islandia
Ostatnim pojedynki, który omówimy w tym podsumowaniu, to rywalizacja Algierii z Islandią. Ci pierwsi wyrwali zwycięstwo w spotkaniu z Marokiem, wygrywając jedną bramką. Islandczycy sensacyjnie ulegli Portugalia, przegrywając z nimi 25:23. W tej potyczce faworytem byli reprezentanci z Islandii, jednak znani z ostrej gry Algierczycy, nie chcieli tanio sprzedać skóry. Jak się okazało, pierwsza połowa zweryfikowała drużynę z Afryki. Islandczycy zbudowali przewagę, do przerwy prowadząc 22:10. Druga część spotkania była spokojniejsza. Reprezentanci Islandii zeszli z tonu, oszczędzając swoje siły. Mimo to, wygrali różnicą 15 trafień. Mecz zakończył się wynikiem 39:24.
Autor: Mikołaj Szczygieł