Walka o awans do ekstraklasy nabiera rumieńców. Wczoraj Chrobry Głogów pokonał ŁKS i wyraził tym dużą chęć do udziału w barażach. Sobotnie zmagania w Fortuna 1 lidze zaczynamy od kolejnego ważnego dla układu tabeli starcia. Spokojnie ten pojedynek można nazwać hitem 29 kolejki, bowiem grają 4 i 3 drużyna w tabeli. Kto wygra? Możliwa jest zmiana wicelidera.
Korona Kielce
Po 28 spotkaniach gospodarze zajmują 4 miejsce ze stratą 5 punktów do drugiego Widzewa Łódź. Drużyna Leszka Ojrzyńskiego ma na pewno spore oczekiwania na pozostałych 6 spotkań, bowiem na bardzo udaną rundę wiosenną. Na 8 spotkań nie ponieśli jeszcze ani jednej porażki, aczkolwiek zanotowali w tym czasie aż 5 remisów.
Warto spojrzeć na to, że w 2022 roku Korona zaczęła grać bardziej ofensywnie. Zachowali raptem 1 czyste konto, a przecież z tego słynęli pod wodzą Dominika Nowaka. W 7 z 8 ostatnich meczów zdobywali gola, a 4 razy trafiali przynajmniej 2 razy.
Bardzo dobrze wyglądają na własnym terenie, gdzie na wiosnę nie przegrali, a rozgrywali już 4 spotkania. 3 poprzednie mecze u siebie to zwycięstwa Kielczan. Zawsze padał wynik 2:1.
Skoro więc jest tak dobrze, to co może pójść nie tak? Leszek Ojrzyński wypowiadał się, że 7 jego zawodników zmaga się z chorobami i wątpliwe jest, by byli oni zdolni do gry w sobotnim meczu. Może pewna część, na pewno nie wszyscy. Nie wiadomo jednak, o kogo konkretnie chodzi. Jeśli chodzi o absencje typu kartki bądź kontuzje, to z tym po stronie Kielc nie ma problemu. Do gry po drobnym urazie w ostatnim meczu wraca Michał Koj. Swoją karę za zawieszenie odbył też Adam Frączczak.
Arka Gdynia
Forma, jaką osiągnęli zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza w rundzie wiosennej jest wprost niesamowita. Arka jest zdecydowanie najlepszą drużyną rundy wiosennej. Co prawda dali się pokonać w meczu Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa, ale w Fortuna 1 lidze wygrali 7 z 8 spotkań, a ten 8 zremisowali.
Żółto niebiescy imponują skutecznością. Nie zdarzyło się jeszcze na wiosnę, by zdobyli mniej niż 2 gole. Nie wliczamy w to oczywiście meczu z Rakowem. Aż 5 razy strzelali minimum 3 gole, raz nawet padło 5 trafień. Co ciekawe o wiele lepiej idzie im właśnie na wyjazdach, bowiem na wiosnę wygrali komplet 4 spotkań. Co do samej liczby goli, to 13 trafień poza domem, a łącznie aż 23. Mówimy tylko o rundzie wiosennej, czyli raptem 8 spotkaniach.
Wygrana gości sprawi, że ci awansują na pozycję wicelidera. Tracą obecnie do Widzewa tylko 2 punkty. Łodzianie zagrają o godzinie 15 w Jastrzębiu. Oczywiście z takiego rozwiązania może skorzystać również Korona. Musi jednak pokonać Arkę, a potem ograć wspomniany Widzew.
Ryszard Tarasiewicz również zmaga się z problemami kadrowymi i nie skorzysta ze wszystkich zawodników. Zawieszeni za żółte kartki są kapitan Michał Marcjanik, a także Michał Bednarski. Nie wiadomo, czy w spotkaniu będą mogli wystąpić Sebastian Milewski i Hubert Adamczyk. Straty zwłaszcza tego ostatniego byłoby szkoda, bo to kluczowy zawodnik, który ma niesamowitą formę na wiosnę i daje liczby. W Gdyni jednak jest szeroka i mocna kadra, jest kim zastąpić tych graczy tak, by wysoki poziom pozostał.
Mecze bezpośrednie
W Gdyni kibice nie zobaczyli ani jednej bramki. Był to pierwszy taki mecz od 12 spotkań. W tym okresie zawsze padał co najmniej 1 gol. Poprzedni pojedynek w Kielcach był bardzo emocjonujący, dał aż 6 trafień, po 3 dla każdej ze stron.
Oba kluby od pewnego czasu łączy zbyt wiele. Sezon 2019/20 to wspólny spadek, wspólny brak awansu w następnym sezonie i wspólna walka o bezpośredni awans do ekstraklasy. Nie można zapomnieć o wysokiej formie jednych i drugich na wiosnę i świetnej postawie w ofensywie.
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Konrad Forenc – Michał Koj, Piotr Malarczyk, Kyrylo Petrov – Roberto Corral Garcia, Marcin Szpakowski, Felipe Oliveira, Jacek Podgórski – Jakub Łukowski, Jacek Kiełb – Adam Frączczak
Arka Gdynia: Kacper Krzepisz – Martin Dobrotka,Gordan Bunoza,Haris Memić – Mateusz Stępień, Sebastian Milewski, Adam Deja, Christian Aleman, Mateusz Żebrowski – Olaf Kobacki, Karol Czubak
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:40 na Suzuki Arenie w Kielcah. Sędzią tego pojedynku będzie Tomasz Musiał.