Jak donosi szwedzki dziennik „Aftonbladet” Zlatanowi Ibrahimoviciowi grozi nawet trzyletnia dyskwalifikacja. Wszystko przez to, że Szwed jest udziałowcem firmy bukmacherskiej, czego surowo zabrania zarówno FIFA, jak i UEFA.
FIFA i UEFA zakazują piłkarzom grającym w ich rozgrywkach posiadać udziały finansowe w firmach bukmacherskich. Regulaminy uważają takie działania za nieetyczne i niegodne. Ibrahimovic do niedawna występował w MLS i nie brał udziału w futbolu reprezentacyjnym, po tym jak ogłosił zakończenie gry dla Szwecji. Jednak po tym jak wrócił do kadry i razem z Milanem zaczął uczestniczyć w Lidze Europy, federacje zainteresowały się 39-latkiem.
Jak informuje „Aftonbladet”, Ibra posiada 10 procent udziałów w firmie Bethard z siedzibą zarejestrowaną na Malcie, a samo przedsiębiorstwo tego nie ukrywa. Co ciekawe napastnik jest czwartym udziałowcem, a bukmacher w 2019 roku wygenerował zysk na poziomie 26 mln funtów. Sprawa robi się szczególnie skomplikowana, ponieważ jak ustaliła gazeta, Bethard w swojej ofercie miał oba marcowe mecze reprezentacji Szwecji w eliminacjach mistrzostw świata z Gruzją i Kosowem. Ibrahimovic wystąpił w obu spotkaniach i zaliczył w nich dwie asysty.
„Aftonbladet” zastanawia się co dalej z przyszłością gracza Milanu. Przepisy FIFA jasno mówią o karze grzywny w wysokości 100 tys., a w najcięższym przypadku zawieszeniu na trzy lata we wszystkich rozgrywkach. Szwedzka federacja piłkarska (SvFF) przyznała, że zdaje sobie sprawę ze związku Ibrahimovica z firmą bukmacherską, jednak jej zdaniem nie jest to wielki problem.
– Regulamin FIFA jest zbyt szczegółowy i można go interpretować na wiele różnych sposobów, dlatego czekamy na oficjalne stanowisko – mówił sekretarz generalny SvFF Hakon Sjoestrand.
Autor: Artur Wahlgren