Przed nami mecz rewanżowy Śląska Wrocław ze Araratem Erywań. W pierwszym spotkaniu wrocławianie wygrali w Armenii 4:2, jednakże ich rywale pokazali ducha walki i do przynajmniej wyrównania wyniku zabrakło im jedynie szczęścia i trochę więcej skuteczności.
Po stronie Ormian stoi zdecydowanie ich nieobliczalność i to, że gdy tylko mają przestrzeń do gry, starają się ją maksymalnie wykorzystać. Jeśli chodzi o Śląsk Wrocław – nie był to najlepszy mecz w wykonaniu podopiecznych Jacka Magiery, szczególnie pierwsza połowa. Rywale ruszyli mocnym atakiem, a wrocławianie mieli w pewnym momencie duże problemy we własnym polu karnym. Mimo tego ostatecznie mecz wygrali, co z pewnością wpłynęło korzystnie na morale drużyny.
Szkoleniowiec Śląska do potyczki podchodzi spokojnie, acz z szacunkiem do przeciwnika. Zdaje sobie sprawę, że Ararat może zaskoczyć i popsuć im szyki. Pomiędzy jednym, a drugim spotkaniem, wrocławianie mieli okazje rozegrać mecz z Wartą Poznań, który zakończył się remisem 2:2. Ponadto trening przed starciem z Ormianami odbył się nie na Pilczycach, czyli głównym stadionie, a przy ul. Oporowskiej.
Zobaczymy zatem jak Śląsk spisze się w rewanżu i czy mając przewagę psychologiczną, a także atut własnego boiska, będzie potrafił poradzić sobie z rywalem bez problemu. Początek już dziś o godzinie 20:00. Arbitrem tego spotkania będzie Iwan Arwel Griffith.
Autor: Liwia Waszkowiak