Dzisiaj zostaną rozegrane kolejne mecze 2. kolejki fazy grupowej Ligi Narodów UEFA w sezonie 2022/23. W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań Włosi zagrają u siebie na Stadio Dino Manuzzi w Cesenie z Węgrami. Zawody poprowadzi Sandro Schafer ze Szwajcarii. Początek o 20:45.
Obie drużyny znajdują się w pierwszej dywizji w grupie trzeciej, która jest grupą śmierci, bowiem są w niej jeszcze reprezentacje Niemiec i Anglii. Rywalizacja o wygranie grupy i awans do półfinału zapowiada się fascynująco.
Historia pojedynków między tymi zespołami jest dosyć długa. Dominują w niej jak na razie Azzurri, którzy byli górą w 16 z 33 starć. To niemalże połowa. Do tego dziewięciokrotnie wygrywali Madziarze a osiem razy padł remis. Bilans zdobytych goli jest również na korzyść Italii. Strzelili oni o 10 bramek więcej niż ich dzisiejsi rywale. Ogólny bilans wynosi 63:53.
Gospodarze jak wszyscy wiemy nie zagrają na tegorocznym Mundialu w Katarze. W swojej grupie eliminacyjnej zajęli drugą lokatę. Znaleźli się tuż za Szwajcarią, tracąc do niej dwa punkty. Zadecydowała o tym przede wszystkim przedostatnia kolejka, gdzie właśnie wtedy doszło do bezpośredniego starcia o zwycięstwo w grupie między Szwajcarią a Włochami. Padł remis 1:1, jednak dawał on większe korzyści Helwetom. Podopieczni Roberto Manciniego następnie przegrali w półfinale baraży z Macedonią Północną 0:1 mimo, że oddali 32 strzały na bramkę rywala. Nic to jednak dobrego nie przyniosło. Skompromitowali się totalnie i po raz drugi z rzędu nie zagrają na najważniejszej imprezie reprezentacyjnej. Selekcjoner chce totalnie przebudować drużynę, wprowadzić dużo młodszej i świeżej krwi. Już niedługo przecież z gry dla swojego kraju zrezygnują tak klasowi defensorzy jak Chiellini czy Bonucci, a lukę trzeba po nich załatać. Teraz we Włoszech jest wiele młodszych utalentowanych piłkarzy. Liga Narodów to jest czas, a szczególnie w Italii będzie go bardzo dużo, by przetestować takich graczy, sprawdzić czy się nadają do gry w reprezentacji, próbować różnych ustawień w trakcie meczów. Można wiele z nich wynieść, wyciągnąć sporo wniosków, wiele poprawić, aby w przyszłości to zaprocentowało. Nie ma co do tego wątpliwości, że potencjał całościowy tej kadry jest bardzo duży i stać ich na rywalizację z najlepszymi o trofea. Pokazali to podczas ubiegłorocznego Euro, które wygrali. Teraz chwilowo przechodzą kryzys i muszą koniecznie jak najszybciej się z niego wydostać. Na ostatnie pięć starć wygrali tylko jedno. Nie ma zdecydowanie tutaj czym chwalić się. Wynik meczu z Argentyną (0:3) i jego przebieg być może nie napawa optymizmem, ale też trzeba pamiętać, że ta ekipa nie grała w najsilniejszym składzie. Zostali zmieceni z powierzchni ziemi, ale z pewnością nie jest to koniec świata. Teraz jest czas trudny dla nich, pora szukania innych rozwiązań ale weźmy pod uwagę również to, iż na boisko aktualnie wybiegają piłkarze, którzy wcześniej w tej reprezentacji nie grali. Nieźle za to rozpoczęli zmagania w Lidze Narodów. Zdołali zremisować z Niemcami u siebie 1:1 co należy uznać za sukces, zważywszy kto w tym meczu grał. Należy zaznaczyć iż w tych spotkaniach nie zagrają już tacy piłkarze jak Immobile, Verratti, Berardi, Zaniolo, Kean czy Insigne. To widoczne braki, ale także zaplanowane przez tego trenera. Chciał on tylko podczas czerwcowych meczów widzieć głównie młodszych zawodników, debiutantów, a później podjąć decyzję wokół kogo budować kadrę. Mają dziś wystąpić w ustawieniu 4-3-3. Będą faworytami tego spotkania i muszą zgarnąć trzy punkty. Na środku obrony zobaczymy Bastoniego i Manciniego. W środku pola jest największy potencjał. Spodziewajmy się tercetu: Locatelli, Cristante i Barella. W ataku za to ujrzymy Raspadoriego, Scamaccę i przede wszystkim młody Gnonto. Jest to debiutant nigdy wcześniej nie powoływany i zbytnio nie znany gracz. Zdołał świetnie zaprezentować się po wejściu z ławki w starciu z Niemcami i zaliczył asystę na 1:0 po bramce Pellegriniego.
Goście rzecz jasna nie awansowali do Mundialu w Katarze. Mimo, że nie jest to żadna niespodzianka to jednak ich styl i dopiero 4. miejsce zajęte przez nich w grupie eliminacyjnej było poniekąd rozczarowaniem. Łącznie zgromadzili na swoim koncie zaledwie 17 ,,oczek”. Zaliczyli trzy porażki. Nie mogło to im dać pozytywnego rezultatu. Okazali się gorsi nawet od Albanii. Wygrali za to ostatni mecz grupowy z Polską 2:1 na wyjeździe. Do miejsca barażowego, które zajęli biało czerwoni stracili jednak niewiele, bo trzy punkty. Z pewnością będą chcieli się poprawić. Rozgrywki Liga Narodów rozpoczęli świetnie od nieoczekiwanego zwycięstwa u siebie z Anglia 1:0 po golu z rzutu karnego Szoboszlaia. Tym samem stali sią sensacyjnym liderem tej grupy po 1. kolejce, w której byli skazywani na bycie dostarczycielem punktów. Madziarze chcą jednak temu zaprzeczyć i pokazać, że stać ich na walkę z najlepszymi zespołami. Mają do tego potencjał i kilku graczy na wysokim poziomie. Oczywiście ciężko uwierzyć w to, by awansowali do półfinału, jednak uniknięcie spadku będzie wielkim sukcesem. Jest zdecydowanie na to szansa zważywszy na to jakim składem gra Italia, ich dzisiejszy rywal. Uzasadnione są ich nadzieje na zwycięstwo mimo, że grają na wyjeździe. Patrząc na ich pięć ostatnich spotkań, wygrali aż cztery i robi to wrażenie. Jedyną porażkę, jaką zaliczyli była ta z Serbią u siebie 0:1 w pierwszym meczu towarzyskim w marcu. Następnie pod koniec tego miesiąca zwyciężyli po wymagającym pojedynku z Irlandią Północną na obcym terenie 1:0. Marco Rossi dziś pośle w bój swoich najlepszych piłkarzy. Rozpoczną to starcie w ustawieniu 3-4-2-1. Na środku defensywy wystąpią Fiola, Orban i Attila Szalai. W linii pomocy spodziewajmy się takich zawodników jak Adam Nagy czy Styles. Duet ,,dziesiątek” stworzą Sallai i Szoboszlai. Wspierać oni bedą swojego jedynego napastnika w tym meczu, Adama Szalaia.
Przewidywane składy:
Włochy: Donnarumma – Di Lorenzo, Mancini, Bastoni, Spinazzola – Locatelli, Cristante, Barella – Raspadori, Scamacca, Gnonto
Węgry: Dibusz – Fiola, Orban, At. Szalai – Nego, A.Nagy, Styles, Z.Nagy – Sallai, Szoboszlai – Ad.Szalai
Marcin Kowalewski