W niedzielę o godzinie 17:30 czeka nas interesujące spotkanie w ramach 35 kolejki Premier League, w którym West Ham United zmierzy się z Arsenalem. Na Stadionie Olimpijskim odbędzie się rywalizacja o bardzo ważne trzy punkty w derbach Londynu. Gospodarze dzisiejszego meczu walczą o szóste miejsce dające awans Ligi Europy, lecz za ich plecami cały czas z niewielką stratą punktową znajduje się Wolverhampton Wanderers. Natomiast „Kanonierzy” potrzebują zwycięstwa, aby utrzymywać czwartą lokatę w ligowej tabeli. Początek tego spotkania o godzinie 17:30.
Słabszy okres w wykonaniu West Hamu
West Ham w ostatnich tygodniach obniżył loty, szczególnie w lidze. Przeplata lepsze mecze dużo gorszymi. „The Hammers” w czwartek poprzez rażącą nieskuteczność przegrali 1:2 z Eintrachtem Frankfurt na własnym terenie w półfinale Ligi Europy i będą musieli odrabiać straty w rewanżu na Deutsche Bank Park. Wcześniej w dobrym stylu ograli w dwumeczu w ćwierćfinale tych rozgrywek Olympique Lyon. W Premier League drużyna z Olympic Stadium radzi sobie gorzej w ostatnich kolejkach. Przed tygodniem po słabym meczu podopieczni Davida Moyesa musieli uznać wyższość Chlesea, przegrywając 1:0 po bramce w samej końcówce spotkania Christiana Pulisicia. Pomimo słabego stylu, obroniony rzut karny przez Łukasza Fabiańskiego w 87 minucie wydawało się, że podbuduje drużynę i utrzyma ona korzystny rezultat, jednak „Młoty” zostały z pustymi rękoma. Wcześniej wyraźna przewaga West Hamu na boisku z walczącym o utrzymanie Burnley nie wystarczyła, remis 1:1 i strata punktów. Po drodze przytrafiła się jeszcze porażka w spotkaniu z Brentford 2:0, co sprawia, że zespół trenera Moyesa nie wygrał w lidze od czterech meczów. „The Hammers” potrzebują łapać cenne punkty, gdyż na ich plecach cały czas czuć oddech Wolverhampton Wanderers. West Ham zajmuje obecnie siódmą pozycję w ligowej tabeli, gwarantującą eliminacje do Ligi Konferencji i ma trzy oczka przewagi nad Wolves. Terminarz ekipy ze Stadionu Olimpijskiego w Londynie nie należy do najłatwiejszych, więc „Młoty” muszą punktować w starciach z wyżej notowanymi rywalami, jeżeli chcą grać w europejskich pucharach w następnym sezonie, a nawet pokusić się o Ligę Europy, wyprzedzając Manchester United. Oczywiście inną drogą do rywalizacji na europejskich salonach jest triumf w Lidze Europy, która zagwarantuje im grę w Lidze Mistrzów w następnej kampanii.
„Kanonierzy” po serii trzech przegranych meczów powrócili na właściwą ścieżkę
Arsenal miewa lepsze i gorsze fragmenty w obecnym sezonie. Po fatalnej serii trzech porażek z rzędu z niżej notowanymi rywalami, teraz przyszły dwa bardzo ważne zwycięstwa w odpowiednim momencie dla „Kanonierów”. Przed tygodniem na własnym terenie drużyna Mikela Artety okazała się lepsza od Manchesteru United i wygrała 3:1. Wcześniej w spotkaniu derbowym rozgrywanym w środku tygodnia z Chelsea, piłkarze z Emirates Stadium triumfowali, a dwukrotnie do siatki trafił Eddie Nketiah, który buduje swoje uznanie w oczach hiszpańskiego szkoleniowca Arsenalu. Na pięć meczów przed końcem kampanii „The Gunners” znajdują się na czwartym miejscu w ligowej tabeli, które daje awans do Champions League. Zespół Artety ma zaledwie dwa oczka przewagi nad piątym Tottenhamem Hotspur, więc każde spotkanie ma olbrzymie znaczenie. Ekipa z północnej części Londynu nie może po prostu pozwolić sobie na stratę punktów. Już niedługo „Kanonierów” czeka bezpośrednie starcie z zespołem Antonio Conte. 12 maja na wyjeździe Arsenal podejmie Tottenham i zapowiada się, że może być to kluczowy mecz w batalii o miejsce w czołowej czwórce i awans do rozgrywek Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Zanim do niego dojdzie, przed drużyną z Emirates Stadium są inne, równie istotne wyzwania, jak to czekające dzisiaj, czyli spotkanie derbowe z West Ham United.
Ostatnie pięć bezpośrednich konfrontacji obu drużyn
W ostatnich pięciu bezpośrednich starciach obu drużyn aż czterokrotnie górą był Arsenal, a jeden raz w poprzednim sezonie po szalonym meczu na Stadionie Olimpijskim padł remis 3:3. W aktualnej kampanii w grudniu po bardzo dobrym spotkaniu „Kanonierzy” wygrali 2:0, a bramki zdobywali wtedy Gabriel Martinelii i Emile Smith Rowe. Warto zaznaczyć, że „Młoty” nie wygrały z zespołem występującym na Emirates Stadium od 12 stycznia 2019 roku, czyli już ponad 3 lat! Jutro podopieczni Davida Moyesa będą podwójnie zmotywowani, aby przełamać tą niechlubną serię i wyjść zwycięsko z rywalizacji przeciwko Arsenalowi.
Sytuacja kadrowa
W zespole gospodarzy dzisiejszego meczu nie zobaczymy Craiga Dawsona, pauzującego za otrzymaną czerwoną kartkę w meczu z Chelsea, którego brak będzie sporym osłabieniem dla West Hamu. Z powodu kontuzji kostki wciąż nie jest gotowy do gry Issa Diop, a w kadrze meczowej zabraknie również Angelo Ogbonny leczącego uraz kolana.
Mikel Arteta w niedzielnych derbach Londynu nie będzie mógł skorzystać z Thomasa Parteya poprzez dolegliwości mięśniowe. W barwach Arsenalu nie zobaczymy także Kierana Tierneya, który powrócił z marcowego zgrupowania reprezentacji Szkocji z kontuzją kolana i do tej pory nie zobaczyliśmy go na boisku.
West Ham United – Arsenal: przewidywane składy
West Ham: Areola – Jonhson, Zouma, Cresswell – Coufal, Rice, Noble, Masuaku – Vlasić, Benrahma – Yarmolenko
Arsenal: Ramsdale – Tomiyasu, White, Gabriel, Tavares – Elneny, Xhaka – Saka, Ødegaard, Martinelli – Nketiah
Arsenal wygrał cztery z ostatnich pięciu meczów przeciwko West Hamowi i dzisiaj przystąpi do starcia na Stadionie Olimpijskim w roli faworyta. Na dodatek „Młoty” nie wygrały z zespołem „Kanonierów” od ponad trzech lat, więc ewidentnie brakuje im sposobu na ogranie ekipy z Emirates Stadium. W ostatnich pięciu bezpośrednich starciach tych zespołów padało średnio 3,2 gola i dzisiaj możemy spodziewać się podtrzymania tej wysokiej średniej, która potwierdza atrakcyjność konfrontacji West Hamu z Arsenalem. Pierwszy gwizdek Mike’a Dean’a na Stadionie Olimpijskim w Londynie o godzinie 17:30.
Mateusz Olszyna