Rozpoczęła się ostatnia kolejka fazy grupowej Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze. Znamy już rozstrzygnięcia w grupie A. Teraz czas na wyłonienie drużyn, które awansują do 1/8 finału z grupy B. Zadecydują o tym wyniki starć Walii z Anglią oraz Iranu z USA. Zajmijmy się tym pierwszym.
Walia nie może być zadowolona z tego, jak ostatnimi czasy prezentują się jej zawodnicy, którzy ostatni mecz wygrali 5 czerwca (1:0 z Ukrainą). Od tamtej pory rozegrali 7 spotkań, z których tylko 2 zremisowali i aż 5 przegrali, m.in. z reprezentacją Polski. To ich najdłuższa seria bez zwycięstwa od 2003 r.
Zmagania w trwającym turnieju Walijczycy rozpoczęli od remisu 1:1 z USA. W pierwszej połowie podopieczni Roberta Page’a wyglądali bardzo słabo. Na przerwę schodzili przegrywając 0:1. Obraz gry odmieniła zmiana Daniela Jamesa, za którego wszedł Kieffer Moore. Smoki mogły opierać swoje akcje na rosłym napastniku. Z czasem reprezentanci Walii zaczęli się rozkręcać, zaś Amerykanie coraz bardziej opadali z sił. W końcu, w 81. minucie w polu karnym sfaulowany został Gareth Bale. Został podyktowany rzut karny, do którego podszedł sam poszkodowany i go wykorzystał, ustalając tym samym wynik spotkania.
Kolejnym przeciwnikiem Walii był Iran. Zespół Page’a znów słabo wszedł w zawody. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Punktem zwrotnym był błąd bramkarza Wayne’a Hennesseya, który sfaulował za polem karnym wychodzącego do okazji strzeleckiej zawodnika z Iranu, za co został wyrzucony z boiska. Irańczycy wykorzystali przewagę liczebną. W ósmej minucie doliczonego czasu gry wolne miejsce wykorzystał Roozbeh Chesmi, który huknął zza pola karnego. Był to pierwszy gola strzelony zza szesnastki na tym mundialu. Walia kompletnie się otworzyła, kilka minut później kontrę Irańczyków na gola zamienił Ramin Rezaeian.
Walijczycy są w bardzo trudnej sytuacji. Aby myśleć o awansie, w pierwszej kolejności muszą wygrać z Anglią i liczyć na remis w starciu Iranu z USA. Teoretycznie nie muszą zwracać uwagi na drugi mecz. Będzie tak tylko wtedy, gdy pokonają Anglików różnicą czterech goli.
Reprezentacja Anglii efektownie zainaugurowała swoje zmagania w mundialu w Katarze. W pierwszej kolejce pokonali Iran aż 6:2 (Bellingham, Saka x2, Sterling, Rashford, Grealish – Taremi x2). Synowie Albionu przyzwyczaili w tym roku swoich kibiców do słabej gry, natomiast z Iranem poradzili sobie dość gładko.
Podopieczni Garetha Southgate’a popsuli humory swoim fanom już kilka dni później, w drugim meczu. Po nudnym, słabym występie zremisowali bezbramkowo z USA. – Brakowało nam jakości, szczególnie pod koniec spotkania. Nie stworzyliśmy sobie tylu okazji, ile chcieliśmy. Natomiast bardzo dobrze broniliśmy pola karnego, także przy stałych fragmentach gry. Właśnie tego potrzebujemy, by zajść daleko na mundialu. Zawodnicy byli rozczarowani, ale powiedziałem im, że mają przedsmak tego, co czeka ich dalej w turnieju – mówił po meczu Southgate.
Anglicy zaprzepaścili szansę na wcześniejsze zapewnienie sobie awansu do 1/8 finału, ale i tak są tego bardzo blisko. Wystarczy, że zremisują dzisiaj z Walią, choć zawodnicy z pewnością będą chcieli zwyciężyć, by podnieść morale zespołu i poprawić humory kibiców na dalszą część turnieju.
Sytuacja kadrowa i przewidywane składy
Robert Page nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego za czerwoną kartkę Wayne’a Hennesseya. Jego miejsce w bramce zajmie zapewne Danny Ward z Leicester City.
Do pełnej sprawności wrócił prawy obrońca Anglików, Kyle Walker. Możliwe, że poza składem na ten mecz znajdzie się Ben White, który zmaga się z infekcją.
Przewidywany skład Walii: Ward – Mepham, Rodon, Davies – Roberts, Ramsey, Ampadu, Williams – James, Moore, Bale
Przewidywany skład Anglii: Pickford – Trippier, Stones, Maguire, Shaw – Rice, Henderson – Sterling, Mount, Foden – Kane
Czy Walia sprawi niespodziankę i pokrzyżuje plany Anglikom? Pierwszy gwizdek Slavko Vincica ze Słowenii o 20:00. Mecz odbędzie się na Ahmad bin Ali Stadium. W tym samym czasie na Al Thumama Stadium będzie rozgrywany pojedynek Iranu z USA.
Braian Wilma