W Hiszpanii również gramy w środku tygodnia! Cadiz – Real Madryt

W większości zapowiedzi meczów Realu Madryt w tym sezonie trzeba było wspomnieć o tym, że niedostępnych jest kilku albo nawet kilkunastu graczy. Dziś nie będzie inaczej, choć Zidane i tak ma większe pole manewru niż w niektórych spotkaniach.

Zaczynając tę zapowiedź właśnie od sytuacji Królewskich, to trzeba wspomnieć o powrotach. Do kadry meczowej po absencjach z różnych powodów wracają Dani Carvajal, Raphael Varane, czy Nacho. Blok obronny Realu zyskuje dzięki temu na jakości. Jednak nie można też nie poruszyć tematu tych, którzy do Kadyksu nie pojechali. A jest takich dwóch zawodników, których brak może przysporzyć Madrytczykom ogromne problemy. Toni Kroos i Luka Modrić nie znaleźli się w gronie powołanych. Zarówno Niemiec, jak i Chorwat zmagają się z niewielkimi dyskomfortami mięśniowymi. Z tego powodu Zinedine Zidane dał im odpocząć. Wygląda to na wyraźny sygnał oznaczający, że na pierwszym miejscu w tym sezonie Real stawia zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nawet jeśli prezes Florentino Perez (dość nieudolnie) chce się wyłamać spod UEF-y, to nie zmienia to faktu, że piłkarze razem z trenerem chcieliby najcenniejszego trofeum w piłce klubowej. I będą o nie walczyć do samego końca.

Najpierw jednak skupienie Królewskich przenosi się do Kadyksu, gdzie dziś o 22 rozpocznie się walka o ligowe punkty. Cadiz to jedyna drużyna, która w tym sezonie potrafiła pokonać Barcelonę i Real. Katalończykom zabrali punkty dwukrotnie. Najpierw wygrali z nimi u siebie, na Ramon de Carranza, by potem w ostatnich minutach na Camp Nou wyrwać Barcelonie remis i uratować jeden punkt. Z Realem na Estadio Alfredo di Stefano drużyna Alberto Cervery przez większość czasu się broniła, ale jedna dogodna sytuacja wystarczyła, by strzelić gola i wywieźć ze stadionu hegemona trzy punkty.

Zespół Cadiz wytracił swój rozpęd w drugiej części sezonu. Nie mogą być na razie pewni utrzymania. Jeśli będą mieli na swoim koncie ponad 40 punktów, to sezon będzie można uznać za udany. Do tego progu brakuje im tylko czterech oczek. Terminarz nie jest prosty. W zasadzie dla beniaminka z najniższym budżetem w lidze każdy pojedynek nie jest łatwy. Kadyks radzi sobie jednak świetnie jak na drużynę prawdziwego kopciuszka. Mówi się, że drugi sezon jest zazwyczaj dla beniaminków najcięższy. Wtedy, kiedy już się utrzymają i muszą kolejny raz przetrwać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie sprawdza się to zawsze. Są kluby takie jak Raków Częstochowa, które po awansie gruntują swoją pozycję i walczą o coraz wyższe miejsca. Są też takie jak Girona. Zespół z Katalonii wszedł do LaLiga, zajął 10. miejsce w pierwszym sezonie, a w drugim pożegnał się z elitą i nadal nie może do niej wrócić. Zobaczymy, czyj los podzieli Kadyks. Można się obawiać, że Girony, ale przekonamy się dopiero w przyszłej kampanii.

Przewidywane składy:

Cadiz: Ledesma – Carcelen, Mauro, Fali, Espino – Jose Mari, Jonsson – Salvi, Malbasić – Negredo, Sobrino;

Real Madryt: Courtois – Carvajal, Nacho, Militao, Marcelo – Casemiro, Isco – Rodrygo, Asensio, Vinicius – Benzema.

Relacja z tego pojedynku w Radiu GOL. Od 22:00 w kanale trzecim spotkanie skomentuje Kamil Zając. Zapraszamy!

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze