Już za kilka godzin w pojedynku o IV rundę eliminacji Ligi Europy warszawska Legia zmierzy się na własnym stadionie z Dritą Gnijilane. Spotkanie będzie tym ciekawsze, że na trenerskiej ławce po raz pierwszy w barwach stołecznej drużyny zasiądzie Czesław Michniewicz.
Powiedzieć, że warszawiacy są faworytami to jak nic nie powiedzieć. Zespoły z Kosowa rozbijają się w eliminacjach do europejskich pucharów już na pierwszych rundach. Za mocne dla drużyn z tej ligi okazywały się ekipy z Wysp Owczych, Walii, czy Gibraltaru. Kursy na zwycięstwo Legii oscylują wokół 1,20zł, co dobitnie pokazuje, jak zdecydowanym faworytem są podopieczni trenera Michniewicza. Zatem warto by było w dzisiejszym meczu do awansu dołożyć styl. Styl, który pozwoliłby choć na chwilę odsunąć kpiące komentarze kibiców. Warto dziś powalczyć o tak potrzebny spokój przed meczem ostatniej rundy eliminacji.
Co ważne, poprawia się stan zdrowia Artura Jędrzejczyka i będzie on być może dostępny już w dzisiejszym spotkaniu. W wyniku czerwonej kartki z poprzedniego spotkania poza składem znajdzie się Igor Lewczuk. Pewną niewiadomą pozostaje ustawienie Legii w dzisiejszym spotkaniu. Trener Michniewicz planuje także pewne eksperymenty z pozycją dla Michała Karbownika.
Marginesu błędu już nie ma. Skala środków, jakimi dysponuje warszawska Legia, powoduje że najzwyczajniej w świecie musi ona ograć dość egzotycznego rywala. Dzisiejszy mecz to tylko przystanek do celu, jakim jest faza grupowa.