Jeśli Standard przegra – odpada, jeśli Lech przegra – nie odpada, ale będzie miał ciężko o awans. Remis nikogo nie urządza. Dziś obejrzymy pojedynek przez wielkie P. Życzymy sobie, żeby to zawodnicy Kolejorza zdołali wyjść z niego zwycięsko.
Dwa oblicza Lecha
Lech Poznań to drużyna, która ma dwie twarze. Jedną – ligową, a drugą – pucharową. Ekipa Dariusza Żurawia w Ekstraklasie nie punktuje. Mało tego, jest dopiero na dziesiątym miejscu w tabeli z już dwunastoma punktami straty do liderującej Legii. Ostatnio, Kolejorz zremisował z Rakowem Częstochowa 3-3 tracąc bramkę w ostatniej akcji meczu przez bierną postawę Tymoteusza Puchacza. W dzisiejszym spotkaniu z Belgami nie będzie miejsca na takie pomyłki i odpuszczanie. Lech powinien wyjść na boisko skupiony od pierwszych minut i narzucić rywalom swój styl.
Forma Standardu
Gospodarze dzisiejszego meczu również nie radzą sobie zbyt dobrze w lidze, bo zajmują szóste miejsce po ostatnim remisie z Eupen – drużyną z dołu tabeli. Co ciekawe, musieli o ten jeden punkt drżeć do końca spotkania. Całą drugą połowę grali w dziesiątkę i dopiero akcja w doliczonym czasie gry drugiej połowy przyniosła bramkę. Z pewnością nie jest to dyspozycja, jakiej można oczekiwać po drużynie z takim potencjałem. Nie można jednak myśleć, że dziś wyjdą na Lecha przestraszeni lub niepewni. Podobnie jak Kolejorz będą chcieli prowadzić mecz na swój sposób i nie podporządkowywać się przeciwnikowi. Trzeba na to uważać.
Mecz w Poznaniu
Swój ostatni pojedynek w Lidze Europy obie drużyny rozegrały między sobą, co sprawia, że dziś zamkną „dwumecz”. Górą na stadionie w Poznaniu był Kolejorz, który pokonał Belgów 3-1 i zdołał zdobyć pierwsze punkty w grupie. Wtedy Lech stworzył sobie więcej sytuacji od rywala i przeważał w całym spotkaniu, a gol dla Standardu padł po błędach obrony. Jeśli dziś takie pomyłki się pojawią, to gospodarze będą chcieli je skrzętnie wykorzystać.
???? 90’+4 ???? Koniec meczu! Pierwsze punkty w #UEL są nasze ???????? i nadal jesteśmy w grze o awans do kolejnej rundy!
— Lech Poznań (@LechPoznan) November 5, 2020
__#LPOSTA 3:1 pic.twitter.com/rsHiwYGqpg
Sytuacja w tabeli
Standard, po półmetku rywalizacji, jest bez punktów i zamyka grupę D. Dla nich to mecz o być albo nie być w tej edycji Ligi Europy. Żeby jeszcze mogli wierzyć w awans, muszą zdobyć trzy punkty. Lech przyjeżdża na Stade Maurice Dufrasne również po pełną pulę. To dałoby im sześć punktów w tabeli i pozwoliłoby umiejscowić się tuż za pozycją dającą awans do 1/16 turnieju. Równolegle będzie toczył się mecz pomiędzy Benfiką i Rangersami. Obie drużyny mają na swoim koncie siedem punktów. Odprawili z kwitkiem Lecha i Standard, a w pierwszym bezpośrednim meczu padł remis 3-3. Ten, kto mecz liderów przegra, prawdopodobnie nie powalczy już o pierwsze miejsce. Chociaż matematyczne szanse na nie ma nadal Standard Liege, więc niczego nie można wykluczyć przed dzisiejszymi spotkaniami.
Kto zagra, a kto nie?
Po stronie gospodarzy nie został powołany kluczowy zawodnik – Selim Amallah – który nie zagra z powodu kontuzji. Podobnie jak kuzyni – Mehdi i Joachim Carcela-Gonzalez. Oni także nie będą w stanie wystąpić przez uraz. Oto cała kadra Standardu:
???? Le noyau pour Standard de Liège ???? Lech Poznań ⚽️
— Standard de Liège (@Standard_RSCL) November 25, 2020
???? De kern voor Standard de Liège ???? Lech Poznań ⚽️#STALPO #UEL #COYR ????⚪ pic.twitter.com/rJ7iMLuXf5
Lech Poznań całej kadry nie podał, ale wiemy, że dziś nie zobaczymy na boisku Muhammada Awada, Filipa Szymczaka, Jakuba Kamińskiego i Mickey van der Harta.
Przewidywane składy obu zespołów:
Standard: Bodart – Fai, Laifis, Dussenne, Gavory – Bastien, Bokadi, Raskin – Lestienne, Balikwisha, Boljević.
Lech: Bednarek – Czerwiński, Satka, Crnomarković, Kravets – Tiba, Moder – Skóraś, Ramirez, Puchacz – Ishak.
Autor: Dawid Lampa