W ramach 37. kolejki Premier League do Londynu przyjedzie Brentford. Zapraszam na zapowiedź tego meczu w Radiu Gol!
Tottenham:
Tottenham jak Tottenham – ten sezon ligowy jeszcze gorszy od poprzedniego. Wiadomo szanse na Ligę Europy są całkiem realne, jednak widmo Ligi Konferencji cały czas wisi nad zespołem trenera Ryana. Ostatni mecz to porażka z bezpośrednim rywalem walczącym o pierwszą „siódemkę” ligi. W Birmingham Spurs przegrało 1-2 z tamtejszą Aston Villą, a skutkiem tego wyniku jest zrównanie się punktami z „The Villa”. Obie drużyny mają na swoim koncie 57 punktów. Dzisiaj na Tottenham Hotspur Stadium przyjedzie zespół Brentfordu, który w ligowej tabeli plasuje się za Aston Villa i Tottenhamem. Fakt między tymi drużynami jest różnica czterech oczek, jednak to nie zmienia faktu, że w ligowej tabeli jest olbrzymi ścisk. Jeśli Tottenham chce mieć szansę na Ligę Europy i jeśli chce wyprzedzić Brighton – musi dzisiaj koniecznie wygrać przed własną publicznością! Ostrzymy zęby na to starcie, którego pierwszy gwizdek dzisiaj o 13:30!
Brentford:
„Pszczoły”, które w dalszym ciągu mogą namieszać w ligowej tabeli. Ewidentnie tymi słowami można określić drużynę prowadzoną przez trenera Franka Thomasa. Ostatni wygrany mecz u siebie na Gtech Community Stadium z West Hamem (2-0) – na pewno podbuduje ekipę „The Bees”. Brentford nie ma wielkiej presji w przeciwienstwie do swoich dzisiejszych rywali. Oni mogą – Tottenham musi. A wiemy również, że całkiem realne jest to, że Brentford wejdzie do pierwszej „siódemki” ligi. Jednak, żeby to się stało musi dzisiaj wywieźć punkty z Londynu. To może być trudne zadanie, bowiem presja, która nałożona jest na Spurs jest duża – piłkarze będa walczyć, a boisko i trybuny będzie punktem dodatnim dla Tottenhamu. W piłce jedno jest pewne – nie ma rzeczy nie możliwych i możemy powiedzieć, że stwierdzenie „never say to never” pasuje do tego sezonu Premier League, więc w tym spotkaniu mimo, że lekkim faworytem są gospodarze – nie możemy wykluczać żadnego scenariusza. Ostrzymy zęby na to starcie, którego pierwszy gwizdek dzisiaj o 13:30!
Dyspozycja piłkarzy i zalety obu drużyn:
Tottenham:
- W Tottenhamie ostatnio mało pozytywów jednak w dalszym ciągu plus stawiamy przy Harrym Kanie, którego defensorzy Brentfordu muszą się „strzec jak ognia”.
- Kolejną postacią, która jest niezbędna w układance trenera Ryana jest Pierre – Emile Højbjerg. Wiele akcji przechodzi przez tego gościa i można powiedzieć, że gra „Totków” bez niego nie istnieje.
- Ostatni plus dotyczy się raczej tylko tego meczu. To przed ostatni mecz Tottenhamu przed własną publicznością – piłkarze będą bardzo zawzięci, ponieważ każdy w klubie chce wejść do pierwszej „szóstki”. Pewnym jest, że Tottenham będzie tworzył naprawdę SILNY ZESPÓŁ
Brentford:
- Ostatnio w zespole „Pszczół” nieźle wygląda Bryan Mbeumo. 23-letni Kameruńczyk w ostatnim meczu strzelił gola i na pewno będzie miał ochotę na więcej.
- W ostatnim meczu Brentford nieźle bronił. Zwarta linia obrony to również plusik dla „Pszczół”. Linię tworzą: Aaron Hickey, Ethan Pinnock, Ben Mee i Rico Henry.
- Kolejnym plusem jest to, że Brentford nic nie musi – on tylko może. A wiemy, że gra pod presją do najłatwiejszych nie należy. Jeśli piłkarze nie będą mieli „pospinanych nóg” pokażą pełnie swoich umiejętności i możliwości zespołowych.
Kontuzje i niedyspozycje piłkarzy:
Tottenham- Rodrigo Bentancur – kontuzja kolana, Hugo Lloris – kontuzja mięśnia, Ryan Sessengon – kontuzja uda
Brentford- Pontus Jansson – kontuzja uda, Keane Lewis – Potter – kontuzja kolana, Christian Norgaard – stłuczenie, Ivan Toney – absencja spowodowana zawieszeniem
Sędzią spotkania będzie 36-letni Australijczyk Jarred Gillet.
Przewidywane składy:
Tottenham – Forster,- Lenglet, Romero, Emerson Royal,- Porro, Skipp, Højbjerg, Davies,- Richarlison, Son, – Harry kane
Brentford- Raya,- Hickey, Pinnock, Mee, Henry,- Damsgaard, Jensen, Janelt,- Mbeumo, Wissa, Schade
Jakub Kusarek