W finale mundialu będziemy mieć polski akcent, szkoda tylko, że nie z powodu naszych piłkarzy. Szymon Marciniak był jednym z dwunastu sędziów, który przed rozpoczęciem ćwierćfinałów nie opuścił Kataru. Od tego momentu Polak nie poprowadził jednak ani jednego spotkania. W mediach pojawiły się więc spekulacje o tym, że Marciniakowi został wyznaczony finał mundialu. Plotki te okazały się być prawdziwe. Marciniak będzie rozstrzygać w ostatnim meczu mistrzostw, w którym Argentyna podejmie Francję.
Jako pierwszy te informacje opublikował dziennikarz „Sportowe Fakty” Paweł Kapusta. Później fakt ten potwierdził Michał Listkiewicz w trakcie rozmowy w „RMF FM”. Finał MŚ w Katarze jest drugim finałem w historii, którym będzie uczestniczyć polski arbiter. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce podczas finału mistrzostw świata w 1990 r. we Włoszech, kiedy sędzią liniowym był wspomniany powyżej Michał Listkiewicz. Teraz podobnym wyróżnieniem będzie chwalić się jego syn, Tomasz Listkiewicz, któremu przypisano mu rolę asystenta. Razem z Pawłem Sokolnickim oraz Tomaszem Kwiatkowskim (VAR) zapełnią oni sędziowski skład podczas decydującego pojedynku o Puchar Świata.
Marciniak w swojej karierze prowadził kilka meczów o wysokiej randze. Miał zaszczyt rozstrzygać starcia w Lidze Mistrzów czy też na mistrzostwach świata. Na tym mundialu dwa razy wystąpił już w roli arbitra. Prowadził mecze pomiędzy Francją a Danią (faza grupowa) i Argentyną a Australią (1/8 finału). Do tej pory jego największym sukcesem było sędziowanie w trakcie meczu o Superpuchar Europy w 2018 r. Ten mecz nie może się jednak równać z rangą finału MŚ, zatem dla Marciniaka jest to największe wyróżnienie.
Bartłomiej Gliwa