Dzisiejszy wieczór stanie pod znakiem włoskiej piłki, a dokładnie Superpucharu Włoch. W grze dzisiaj Napoli oraz Fiorentina, którzy zmierzą się na stadionie…w Arabii Saudyjskiej.
Piłkarze Napoli w ostatnim czasie są naprawdę w fatalnych nastrojach, a to za sprawą ich rozczarowujących wyników w ostatnim czasie i dopiero 8 pozycji w ligowej tabeli. Ostatni mecz to trudna przeprawa, lecz zwycięską z ostatnią w tabeli Salernitaną, jednak to nie zbyt zadowala kibiców i całe środowisko Neapolu. Dziś rozegrają spotkanie o Superpuchar Włoch, a dla przypomnienia warto przytoczyć fakt, że w tym roku po raz pierwszy Superpuchar Włoch odbywa się w stylu Hiszpańskim, to znaczy, że odbędą się dwa półfinały i dopiero później finał. W rozgrywkach biorą udział Mistrz (Napoli), wicemistrz (Lazio) oraz finaliści Pucharu Włoch (Inter i Fiorentina). Drużyna Napoli po raz ostatni po Superpuchar Włoch sięgnęła w 2014 roku, gdzie wówczas pokonała Juventus, po serii rzutów karnych i dwóm wcześniejszym trafieniem Gonzalo Higuaina. Na 30 pojedynków z Fiorentiną Napoli zwyciężyło, aż 15 krotnie ostatni raz w Maju ubiegłego roku. Dziś piłkarzy Waltera Mazzariego ciężko uznać za faworytów, jednak mając tak utalentowanych piłkarzy można spodziewać się wielkiego show i właśnie na to liczymy w wykonaniu Napoli.
Fiorentina to obecnie czwarta drużyna Serie A, mająca na swoim koncie 33 punkty. Obecne miejsce w strefie dającej bezpośredni awans do Champions League jest jak najbardziej zasłużone, co pokazuje cała drużyna w ostatnich tygodniach. W ostatnim meczu viola dosyć niespodziewanie straciła punkty na własnym obiekcie z Udinese, remisując 2:2. Jest to o tyle rozczarowujący wynik, iż mogli odskoczyć rywalom, wykorzystując ich potknięcia w minionej kolejce. W Superpucharze Włoch Fiorentina dwukrotnie brała udział, jednak po raz ostatni zdarzyło się jej w 2002 roku, gdzie wówczas przegrali z AS Romą, natomiast kilka lat wcześniej 1997 roku pokonali wielki Milan, sięgając po to trofeum. Dzisiejszego wieczoru gracze Vincenzo Italiano będą faworytami tego spotkania, patrząc na obecną formę rywali, jednak w tym roku takie zwycięstwo da tylko i wyłącznie finał tych rozgrywkach, a nie sam Puchar jak już wcześniej wspominałem
Dominik Ochab