Starcie dwóch drużyn w kryzysie [ZAPOWIEDŻ CHELSEA-BRENTFORD]

Środowy emocjonujący wieczór w Angli rozpoczniemy o 20:45 kiedy to dojdzie do starcia dziesiątego Brenford z jedenastą Chelsea.

Trzydziesta druga kolejka Premier League już w środowy wieczór uraczy nas pojedynkiem dwóch drużyn mających zupełnie nie adekwane oczekiwania do ich aktualnej pozycji w lidze.

Zarówno w drużynie z Londynu jak i u ich dzisiejszych rywali ligowe aspiracje przed tym sezonem były głównie myślami przygórnej połowie tabeli.

Drużyna prowadzona przez trenera Franka Lamparda pomimo zainwestowania ogromnych funduszy we wzmocnienia i ściągnięcia między innymi Mudyka czy Fernandeza nie osiąga zamierzonych celów aktualnie walcząc o środek rankingu Premier League.

Podobnie jest u zespołu z Brentford który mimo zajmowania o jednej pozycji wyżej od  ich dzisiejszego oponenta nie radzi sobie lepiej niż klub ze stolicy Anglii

W dzisiejszym spotkaniu nie można wskazać zdecydowanego faworyta. Możemy spodziewać się meczu otartego z wieloma sytuacjami pod obiema bramkami.

Składy przewidywane na to spotkanie:

Chelsea: Kepa – Azpiliceuta, W. Fofana, Silva, Chilwell – Kante, Fernandez, Kovacic – Mudryk, Havertz, Felix

Brentford: Raya – Hickey, Mee, Pinnock, Henry – Jensen, Janelt, Dasilva – Mbeumo, Toney, Damsgaard

Absencje podczas meczu Chelsea-Brentford

Chelsea do środowego spotkania przystąpi osłabiona. Do wcześniej wyłączonych z gry  kluczowego Kalidou Koulibaly’ego i Armando Broji, dołączyli Reece James i Mason Mount.

W zespole gości nie zobaczymy Kristoffera Ajera, Pontusa Janssona, Keane’a Lewisa-Pottera, a pod znakiem zapytania stoi występ Christiana Norgaarda.

Statystka meczów pomiędzy Brentford FC a Chelsea Londyn

Chelsea w 10 poprzednich starciach zaliczyła 3 wygrane, 2 remisy i 5 porażek. Chelsea zanotował BTTS w 3 z 10 niedawnych spotkań. Brentford plasuje się na 10. miejscu w Premier League, ma na koncie 44 oczka i bilans goli 48:43. Brentford w 10 niedawnych meczach zanotował 2 wygrane, 4 remisy i 4 klęski.

W ostatnich 5 meczach bezpośrednich pomiędzy wspominanymi wcześniej zespołami trzy razy górą była drużyna z niebieskiej części Londynu raz zwyciężali podopieczni Thomasa Franca w ostatnich z tych pięciu batalii zespoły te musiały podzielić się punktami.

 

Tymoteusz Mech

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze