Slavia Praga pokonała w finale MOL Cup Viktorie Pilzno i sięgnęła po trofeum po rocznej przerwie, Decydującą bramkę w drugiej części meczu zdobył Abdallah Sima.
Slavia w ostatnich trzech latach puchar wygrała dwa razy. Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliło powrócić na szczyt rozgrywek po rocznej przerwie. Jest to dopełnienie sezonu, bo zapewnili już sobie mistrzostwo ligi czeskiej.
Rywalizacja była wyrównana. Obie drużyny oddały podobną ilość strzałów na bramkę. Częściej przy piłce byli piłkarze ze stolicy, dzięki czemu udało się wywalczyć osłabienie rywala, bo w 54 minucie boisko po dwóch żółtych kartkach opuścił Milan Havel grający w tym meczu zbyt ostro. Gra w dziesiątkę zdecydowanie osłabiła Viktorię i była też praktycznie wyrokiem, który dokonał się chwilę przed ostatnim kwadransem meczu za sprawą Abdallaha Sima. Senegalczyk niedawno wrócił po kontuzji i takie zagranie na pewno pomoże mu szybko wrócić do formy.
W spotkaniu epizod zaliczył znany z polskich boisk Zdenek Ondrasek, jednak pojawił się on na zaledwie kilka minut i nie był w stanie zmienić oblicza meczu.
Viktoria Pilzno – Slavia Praga 0-1 (20-05-2021)
Abdallah Sima 73′
Stadion: Doosan Aréna (Pilzno)
Sędzia: Karel Hrubes
Składy:
Viktoria: Stanek – Hejda, Brabec, Hyds – Havel, Bucha, Kalvach, Cermak, Falta – Sulc, Beaguel
Slavia: Kolar – Boril, Deli, Kudela, Masopust – Sevcik, Hromada, Bah, Stanciu, Dorley – Kuchta
Autor: Filip Tyczyński