Koniec przerwy reprezentacyjnej oznacza powrót do ligowej walki o punkty. W sobotę w ramach 10. kolejki LaLiga EA Sports czeka nas hit w postaci meczu Sevilli z Realem Madryt.
To może być szczególny mecz dla Sevilli. Po pierwsze tuż przed przerwą reprezentacyjną nowym trenerem klubu został Diego Alonso. Po drugie Sergio Ramos najprawdopodobniej zmierzy się przeciwko byłym kolegom z Madrytu, z którymi to święcił największe triumfy w swej karierze.
Nowy trener uzdrowi Seville?
8 października zarząd Sevilli ogłosił, że zwalnia ze stanowiska trenera Jose Luisa Mendilibara. Powodem takiej, a nie innej decyzji były słabe wyniki osiągane przez zespół. Na ten moment drużyna jest na 14. miejscu w tabeli.
Mimo to praca, jaką 62-latek wykonał w drużynie z Andaluzji, wymaga uznania. Gdy Mendilibar przejmował Seville w poprzednim sezonie, to udało mu się uratować ją przed spadkiem z ekstraklasy, oraz sensacyjnie wygrać Ligę Europy. Teraz w klubie będą panować nowe rządy.
Nowym trenerem Sevilli został 48-letni Diego Alonso. Urugwajczyk dał się poznać szerszej publiczności przed laty jako piłkarz takich klubów jak: Valencia, Atletico Madryt, Racing Santander czy też Malaga. Z kolei jako trener miał okazje prowadzić reprezentację swojego kraju na ostatnich Mistrzostwach Świata w Katarze. Po tym, gdy Urugwaj nie wyszedł z grupy, to Alonso został zwolniony.
Sevilla, jeśli chce uniknąć ponownej walki o utrzymanie w lidze, to musi zacząć punktować. Czy nowy trener wskrzesi na nowo klub? W meczu z Realem dziś będzie o to niezwykle trudno.
Poważny sprawdzian przed El Clasico
Już za tydzień wszyscy kibice hiszpańscy i nie tylko będą emocjonować się El Clasico. Jednak za nim dojdzie do tego meczu, Real Madryt czeka mocne przetarcie w meczu z Sevilla.
Mecze Realu z Sevillą zazwyczaj są bardzo emocjonujące. Zwykle pada dużo goli. Jednak od dłuższego czasu to „Królewscy” dominują w starciach z „Los Nervionenses”. Dość powiedzieć, że w ostatnich 10 meczach „Los Blancos” wygrywali aż 8 razy. Ostatnia wygrana Sevilli miała miejsce w 2018 roku.
Dzisiaj w hiszpańskich mediach dominuje temat starcia Sergio Ramosa z Realem. Carlo Ancelotti powiedział dla Madrid Universal: ” Czy wkurzę się, jeśli Sergio Ramos strzeli nam gola i będzie świętował? Nie mogę się doczekać, aż go zobaczę i się z nim przywitam. Darzę go szczególną sympatią. Jeśli dzisiaj tu jestem, to tylko dzięki niemu.”
„Gdyby nie strzelił tamtego gola w finale Ligi Mistrzów, prawdopodobnie nie byłbym teraz trenerem Realu. Jestem pewny, że jutro rozegra świetny mecz.”
Real Madryt na ten moment jest liderem hiszpańskiej ekstraklasy. Ma jednak tylko 2 punkty przewagi nad Gironą i 3 oczka więcej od Barcelony. Jeśli więc Królewscy przed El Clasico chcą mieć dalej tak korzystną sytuację, to muszą dziś zgarnąć pełną pulę.
Autor: Krzysztof Małek