Po 2 kolejkach fazy grupowej Champions League w grupie B na czele jest Lens, później Arsenal, a na 3 miejscu Sevilla i to właśnie na rywalizacji tych dwóch drużyn dziś skupimy się najbardziej. Początek spotkania na Ramón Sanchez Pizjuan o 21:00
Sevilla po remisie z Realem 1:1 udowodniła sobie i nam wszystkim, że jednak potrafi dobrze grać w piłkę i to z dobrym rywalem przez większość czasu stwarzając wielkie zagrożenie pod bramką Kepy, a w linii defensywy szef obrony, czyli Sergio Ramos, który w tym spotkaniu zagrał jak za najlepszych lat. W Lidze Mistrzów dotychczas zremisowali 2 spotkania z Lens i PSV co daje im 3 miejsce w grupie. Fernando, Marcao, Salas i Vacas to zawodnicy, których zabraknie na dzisiejszą konfrontację przeciwko Kanonierom. Porażka w tym meczu mocno skomplikuje sytuacje wyjścia z grupy, a do wyjścia będzie potrzebny komplet zwycięstw. Bardzo ważny mecz dla Sevilli, biorąc pod uwagę, że w kolejnej kolejce zaliczą wyjazd na Emirates Stadium. Ocampos, Rakitić i Ramos to trójka piłkarzy, którzy zdecydowanie mogą wpłynąć na oblicza tego spotkania.
Arsenal znajduje się tuż po derbach Londynu z Chelsea, w których nie szło im tak gładko, mimo remisu 2:2 przez większość spotkania byli zmuszeni do odrabiania strat, a Chelsea grała na swoich warunkach. Drużyna Mikela Artety w tym sezonie Premier League nie przegrała jeszcze meczu, jednak w Lidze Mistrzów już ponieśli porażkę w ostatnim meczu z Lens 2:1. Na ten moment zajmują 2 miejsce z dorobkiem 3 punktów, co również dla nich jest ważnym spotkaniem w kontekście ostatecznego wyjścia z grupy. Na to spotkanie w ekipie Londyńczykow zabraknie jedynie Timbera, który jeszcze przez dłuższy będzie pauzował z powodu kontuzji kolana. Faworytem tego spotkania będzie na pewno Arsenal, który jest dużo lepszą drużyna z większymi indywidualnościami i obecnie prezentuje się znacznie lepiej od drużyny z Andaluzji.
Dominik Ochab