Serie A wraca! Milan – Roma [zapowiedź]

Po przerwie świątecznej włoska ekstraklasa wraca do gry – i to w jakim wydaniu. Cała 20. kolejka miała zostać rozegrana dzisiaj. Z powodu pandemii cztery spotkania zostały już odwołane, odbędą się jednak mecze Milanu z Romą oraz Juve z Napoli. Początek starcia Rossonerich z podopiecznymi Mourinho o godzinie 18:30.  

Milan cały czas jest w pogodni za pierwszym Interem, jednak Nerazzurri odskoczyli im na cztery oczka. Pomimo gorszego roku od rywala zza miedzy i tak 2021 był dla Rossonerich bardzo dobry. Wygrali aż 27 ligowych meczów (tylko w 1950 zwycięsko wyszli z większej ilości spotkań). Co ciekawe, problem pojawił się w ostatnich meczach u siebie – Milan wygrał jedno z trzech ostatnich meczów na San Siro. Drużyna Pioliego nie ma jednak problemów w starciach z Romą – wygrali ostatnie dwa mecze z tym przeciwnikiem. Trzykrotnie z rzędu Rossoneri pokonywali Giallorossich ostatni raz w 1996 roku.

José Mourinho w roli trenera Romy spisuje się w kratkę. Po świetnym początku nadszedł słabszy okres. 18 grudnia drużyna Portugalczyka nareszcie przełamała się rywalem z ligowej czołówki, pokonując w bardzo dobrym stylu Atalantę 4:1. Teraz pora na kolejny krok – Giallorossi w tym sezonie nie zaliczyli serii czterech meczów bez porażki, a teraz staną przed taką szansą. José Mourinho na pewno będzie bardzo zmotywowany, aby tym razem pokonać Milan, który był przecież jednym z jego najwiekszych przeciwników, kiedy trenował Inter. Kolejnym ważnym czynnikiem jest pogoń za top 4 – Roma traci do Atalanty 6 punktów, natomiast do piątego Juve jej strata wynosi dwa oczka.

W poprzednim spotkaniu tych drużyn emocji nie zabrakło. W pierwszej połowie Milan dominował, co przypieczętował pięknym trafieniem Zlatana Ibrahimovicia. W 57. minucie natomiast Kessié podwyższył prowadzenie na 2:0. Od tego momentu Roma ruszyła do ataku, a jeszcze więcej emocji dodała czerwona kartka dla Theo Hernandeza. Podopieczni Mourinho kontaktową bramkę strzelili dopiero w 93. minucie, a i tak meli szansę na remis. Milanowi pomogli jednak sędziowie, którzy nie podyktowali karnego w kontrowersyjnej sytuacji.

 

Julian Cieślak-Sokołowski

       

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze