Dziś zostanie zainaugurowana 2. kolejka rozgrywek Ligi Narodów UEFA w sezonie 2022/23. W jednym z najciekawiej zapowiadających się starć Serbia zagra u siebie na Stadion Rajko Mitić ze Słowenią. Zawody poprowadzi znany Hiszpański arbiter, Jesus Gil Manzano. Pierwszy gwizdek o 20:45.
Obie drużyny znajdują się w drugiej dywizji w grupie czwartej. Oprócz nich są tutaj reprezentacje Szwecji i Norwegii. Rywalizacja o pierwszą lokatę zapowiada się pasjonująco, wszystkie ekipy są na podobnym poziomie.
Historia pojedynków między tymi dzisiejszymi rywalami przemawia delikatnie na korzyść Słowenii. Dziwnym jest jednak to, iż tylko raz został wyłoniony zwycięzca. Łącznie odbyło się sześć meczów między tymi zespołami. Aż w pięciu z nich padł remis. Patrząc na bramki strzelone, tu górą są również dzisiejsi goście. Strzelili razem osiem goli, o jeden więcej niż Serbowie.
Gospodarze zapewnili sobie udział na tegorocznym Mundialu w Katarze pod koniec ubiegłego roku. Dość sensacyjnie wygrali swoją grupę. Uzbierali na swoim koncie łącznie 20 ,,oczek” na 24 możliwe. Tak się to ułożyło, bowiem byli w grupie pięciozespołowej. Nie przegrali żadnego spotkania, do tego dwukrotnie remisując. Robi to wrażenie. Wyprzedzili o trzy punkty faworytów, reprezentację Portugalii, która później musiała bić się w barażach. Rozstrzygnęło się to w ostatniej serii gier. Pokonali na wyjeździe podopiecznych Fernando Santosa 2:1. Tak wiec Liga Narodów to dla nich rozgrzewka przed Mistrzostwami Globu, możliwość sprawdzenia się z innymi drużynami, przećwiczenia przeróżnych schematów gry, ustawień w wielu formacjach. Dragan Stojković powołał kilku młodych zawodników i z pewnością tak jak większość innych szkoleniowców będzie chciał ich sprawdzić, przetestować, zobaczyć na co ich stać. Są w trudnej grupie na Mundialu, gdzie przyjdzie im zmierzyć się z taką potęgą jak Szwajcaria. Ich celem na teraz jest także wygranie swojej grupy podczas Ligi Narodów awans do półfinału. Są jednym z głównych faworytów to wygrania dywizji B. W pierwszym swoim meczu ulegli u siebie Norwegom 0:1 po bramce ich gwiazdy – Erlinga Haalanda. Nie najlepiej rozpoczęli te rozgrywki. Meczów jest jednak jeszcze sporo, jednak dzisiaj muszą z pewnością zgarnąć komplet punktów. Nie będzie o to łatwo. Patrząc na ich mecze sparingowe rozgrywane w marcu najpierw wygrali 1:0 z Węgrami po wymagającym spotkaniu wyjazdowym. Później jednak zostali zmieceni przez Danię również na wyjeździe 0:3. Mają z pewnością elementy do poprawy, nad którymi będą pracować. Najprawdopodobniej zaczną od początku w ustawieniu 3-4-2-1. Na środku obrony wystąpią Pavlović, Milenković i Nastasić. W rolę defensywnych pomocników wcielą się między innymi Lukić i Gudelj. Na pozycji napastnika zagra Mitrović. Wspierać go mają Tadić i Milinković Savić. Raczej będą mieli większe posiadanie piłki i kontrolę nad spotkaniem.
Goście zaś nie zagrają na przełomie listopada i grudnia na Katarskich boiskach. W swojej grupie eliminacyjnej zajęli dopiero 4. miejsce. Było to bardzo duże rozczarowanie. Zgromadzili na swoim koncie zaledwie 14 ,,oczek”. Przegrali aż cztery spotkania. Tak grając nie ma na co liczyć. Mieli co prawda wymagających rywali, lecz mogli wykrzesać z siebie coś więcej i powalczyć o baraże. Do tego jednak sporo zabrakło, bowiem aż osiem punktów. To bardzo dużo. Ta drużyna ma zdecydowanie potencjał i zawodników do tego, by walczyć z najlepszymi i osiągać dobre wyniki. Tak wiec Liga Narodów to dla nich jedyna szansa, by dobrze się pokazać. To jedyny turniej, w którym wezmą udział w tym roku. Na pewno potraktują to poważnie. Trener także będzie wymagał maksymalnego zaangażowania, by zobaczyć na jakim poziomie jest ta reprezentacja podczas rywalizacji z ekipami o podobnym potencjale. Również możemy się spodziewać, iż będzie chciał sprawdzić nowych zawodników, których pierwszy raz powołał. Patrząc na ich ostatnie pięć pojedynków, zaledwie tylko raz wygrali i to ze słabiutkim Cyprem. Do tego aż trzykrotnie zremisowali i jedno starcie przegrali. Nieźle zaprezentowali się podczas marcowych spotkań towarzyskich. Najpierw zremisowali na wyjeździe z Chorwacją 1:1, a następnie zanotowali wynik bezbramkowy z gospodarzem tegorocznego Mundialu – Katarem. Ich start w obecnej edycji Ligi Narodów jest do zapomnienia. Ulegli wyraźnie u siebie reprezentacji Szwecji 0:2. Zdecydowanie przechodzą teraz duży kryzys. Wiele się pozmieniało. Przede wszystkim widoczny jest brak Josipa Ilicicia, który z wiadomych względów nie gra. Doszło dużo młodych graczy. Wystąpią w ustawieniu 3-4-1-2. Tercet stoperów stworzą Mevlja, Bijol i Blazić. W środku pola spodziewajmy się Cerina i Kurticia. Zobaczymy dwóch napastników Sesko i Sporara. Wspierać ich będzie przede wszystkim występujący na ,,dziesiątce” Zajc.
Przewidywane składy:
Serbia: V. Milinković-Savić – Pavlović, Milenković, Nastasić – Lazović, Lukić, Gudelj, Kostić – Tadić, S. Milinković-Savić – Mitrović
Słowenia: Oblak – Mevlja, Bijol, Blazić – Stojanović, Cerin, Kurtić, Sikosek – Zajc – Sesko, Sporar
Marcin Kowalewski