W sobotę najciekawiej zapowiadającym się meczem w 30. kolejce La Liga będzie starcie Realu Madryt z Celta Vigo. Czy podopieczni Carlo Ancelottiego wyjdą zwycięsko z tego pojedynku?
Wydaje się, że tylko w teorii Real Madryt ma szansę na odrobienie strat do Barcelony, by móc obronić mistrzowski tytuł. Jedenaście punktów straty wydaje się nie do odrobienia. W związku z tym „Królewscy” muszą się skupić na tym, by obronić drugie miejsce przed napierającymi rywalami. Z kolei Celta Vigo w zasadzie ma małe szanse na to, aby zakwalifikować się do Ligi Konferencji Europy w przyszłym sezonie. Mimo to dzisiejsze starcie na Santiago Bernabeu zapowiada się bardzo ciekawie.
Real Madryt ma jeszcze o co walczyć?
Wielu ekspertów twierdzi, że nowym mistrzem Hiszpanii już została Barcelona. Ma to związek z rzeczywiście dość kiepską postawą Realu Madryt w wielu spotkaniach z niżej notowanymi rywalami i w konsekwencji stratą wielu ważnych punktów. To sprawiło, że podopieczni Carlo Ancelottiego w zasadzie mogą skupić się tylko na obronie drugiego miejsca w ligowej tabeli. Muszą uważać, gdyż tylko dwa punkty mniej ma na swoim koncie Atletico Madryt.
Dzisiaj „Los Blancos” zmierzą się z Celta Vigo. Real ma dobre wspomnienia z tej rywalizacji. Ostatni raz „Celestes” wygrali z Realem w 2017 roku w ramach Pucharu Króla 1:2. Z kolei w ostatnim meczu ligowym Celta przegrała u siebie aż 1:4.
Naturalne jest to, że Real Madryt jest faworytem w dzisiejszym spotkaniu. Nawet jeśli nie zagrają kontuzjowani Ferland Mendy i David Alaba.
Czy Celta Vigo postawi się Królewskim?
Zawodnicy z Estadio Balaidos co roku mają ogromny potencjał na to, aby walczyć o najwyższe cele w Hiszpanii. Ostatni raz „Celestes” w Europejskich Pucharach zagrali w sezonie 2016/17, kiedy to w Lidze Europy doszli aż do półfinału. Przegrali wtedy z Manchesterem United – późniejszym triumfatorem całych rozgrywek.
W ostatnich sezonach Celta Vigo zanotowała spory regres. W sezonach 2018/19 i 2019/20 musiała walczyć o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ten sezon jest już dużo lepszy. Zawodnicy pod wodzą trenera Carlosa Carvalhala wciąż mają teoretyczne szanse na awans do Europejskich Pucharów. Terminarz jednak nie pomaga. Piłkarzy czeka jeszcze kilka spotkań z wyżej notowanymi przeciwnikami jak np. dzisiejsze starcie z Realem Madryt, pod koniec miesiąca z Villarealem czy też w ostatniej kolejce z Barceloną.
W ostatnich meczach Celta Vigo grała źle. Remisy z Almerią i Sevilla oraz porażka z Mallorca pogorszyła sytuację. Z Realem Madryt nie wróży się Celcie świetlanej przyszłości.
Krzysztof Małek