Real Madryt – Granada [ZAPOWIEDŹ]

Dziś po południu w ramach 15. kolejki LaLiga EA Sports Real Madryt zagra z Granadą. Mecz zostanie rozegrany na Santiago Bernabeu. 

Szpital na peryferiach 

Tak można określić to, co się dzieje w Madrycie. W zasadzie od początku sezonu co rusz słyszymy nowe wiadomości o tym, że któryś z piłkarzy wypada na jakiś czas z gry, z powodu kontuzji. W związku z tym z Granadą na pewno dziś nie zobaczymy: Kepy, Thibaut Courtois. Edera Militao, Luki Modricia, Viniciusa Jr., Ardy Gulera, Eduardo Camavingi i Tchouameniego. W zasadzie poza Ardą Gulerem każdy z tych kontuzjowanych graczy stanowił do tej pory o sile pierwszego składu Królewskich. 

Mimo to paradoksalnie Real Madryt daje radę w ostatnich dniach osiągać korzystne wyniki. W zeszły weekend dość pewnie pokonali Cadiz 3:0. Z kolei w środę na własnym stadionie „Los Blancos” ograli Napoli 4:2 w ramach 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. 

Dziś naprzeciw wicemistrzów Hiszpanii stanie słaba w tym sezonie Granada. Drużyna trenera Alexandera Mediny w tym sezonie wygrała tylko jedno spotkanie, cztery razy zremisowała i zanotowała aż 9 porażek. Ten mecz ma podobny charakter jak tydzień temu z Kadyksem. Drużyna z czołówki, kontra ekipa ze strefy spadkowej. Między innymi dzięki temu Królewscy dziś powinni spokojnie sobie poradzić z niżej notowanym rywalem i zainkasować na swoje konto 3 punkty. 

Skazani na pożarcie

Cadiz w zeszłym tygodniu, tak i dzisiaj Granada są skazani na pożarcie w starciu z Realem Madryt. Nawet mimo ogromnych problemów kadrowych, z jakimi musi się mierzyć trener Królewskich Carlo Ancelotti. 

Czerwono biali to tegoroczni beniaminkowie ligi Hiszpańskiej. Czas jednak pokazuje, że nie jest im łatwo. Zawodnicy ze stadionu Nuevo Los Carmenes wygrali do tej pory jedno spotkanie w Primera Division. Dokładniej zdarzyło się to w 3. kolejce, gdzie u siebie ograli innego kandydata do spadku Mallorce 3:2. 

Na korzyść Granady może przemawiać jedynie fakt, że Real Madryt rozegra trzecie spotkanie w ciągu tygodnia, a więc kondycja fizyczna może mieć dzisiaj kolosalne znaczenie. 

Drużyna z Andaluzji ma w swej historii starć z Królewskimi się czym pochwalić. W 2013 roku w lutym drużyna pokonała Real u siebie 1:0, w ramach 22. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Gola samobójczego strzelił wtedy sam Cristiano Ronaldo. Tamten mecz na pewno pamiętają Luka Modrić i Jose Callejon. Chorwat wciąż jest piłkarzem Królewskich, z kolei Callejon dziś jest zawodnikiem Granady. 

Autor: Krzysztof Małek

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze