Raków wyjeżdża do Lizbony. Czas na Sporting! [ZAPOWIEDŹ]

Lizboński Sporting swoje dotychczasowe wyniki w sezonie 23/24 może uznać za zdecydowanie powyżej oczekiwań. W Liga Portugal liderują aktualnie w tabeli będąc jedyną jak dotąd niepokonaną drużyną. Jedyne punkty stracili w 4. kolejce, remisując 1-1 na wyjeździe z Bragą. Niestety dla Portugalczyków, w równie kolorowych barwach nie prezentuje się ich wynik w grupie D Ligi Europy UEFA. Po trzech meczach na ich koncie widnieją tylko cztery oczka, zdobyte dzięki remisowi w Częstochowie i w Austrii, kiedy to pokonali Sturm Graz. Przegrana u siebie z Atalantą Bergamo sprawiła, że na aktualny moment są dopiero na trzecim miejscu, zarówno za Włochami, jak i Austriakami. Klub o takiej marce jak Sporting na pewno celuje w awans z dość łatwej grupy, a domowe trzy punkty z outsiderem wydają się być obowiązkiem Portugalczyków. 

Raków Częstochowa do starcia w Lizbonie zdecydowanie nie podchodzi w roli faworyta meczu. Mistrz Polski nie radzi sobie najlepiej w Ekstraklasie, ustępując ma podium miejsca Śląskowi Wrocław, Jagielloni Białystok i Lechowi Poznań. Warto jednak zaznaczyć, że Medaliki mają do rozegrania zaległe spotkanie, a w razie wygranej wskoczyliby na drugie miejsce, jedynie punkt za Wrocławianami. Można by więc stwierdzić, że solidnie radzą sobie ze słynnym łączeniem ligi z Europą. Jednak wtedy pojawia się ona- tabela grupy D. Raków z bilansem bramkowym 1:4 kompromituje się będąc na ostatnim miejscu z zaledwie jednym oczkiem, wywalczonym dopiero w 79. minucie domowego meczu z Portugalczykami. Na pierwszy rzut oka nie jest to oczywiście zły wynik, ale trzeba napomnieć, że Sporting już od 8. minuty grał w dziesiątkę, a gospodarze pozostali przy grze asekuracyjnej, nie próbując wykorzystać przewagi jednego zawodnika. Na dodatek kolejną wpadką jest przegrana u siebie ze Sturmem Graz. To właśnie Austriacy mieli być rywalami Rakowa do walki o trzecią lokatę i wiosenną grę w Lidze Konferencji. Tymczasem drużynie Szymona Włodarczyka udało się także wyszarpać punkt z Atalantą, a co za tym idzie mogą z wyższością patrzeć na fatalny w Europie Raków. 

Czy Medaliki zdołają wywalczyć choć remis na niesamowicie trudnym terenie? Wydaje się, że nie ma już nic do stracenia. Trzeba wyjść z pewnością siebie i po raz kolejny pokazać, że outsiderzy z Polski mogą walczyć jak równy z równym z wielkimi markami. Mecz na Estadio Jose Alvade już o 21:00, na transmisję radiową z meczu serdecznie zapraszam w imieniu redakcyjnego kolegi, Wojciecha Anyszka.