W ostatnim wywiadzie dla „AS” Mino Raiola odniósł się do pomysłu utworzenia Superligi. Najbardziej rozpoznawalny na świecie agent piłkarski popiera pomysł nowych rozgrywek, nazywając go „najpiękniejszym eksperymentem w historii futbolu”.
Włoch od dawna nie ukrywa, że nie jest zwolennikiem FIFA, dlatego każde rozwiązanie przeciwko światowej federacji uzyska jego poparcie.
– Zawsze będę wspierał każdą walkę z FIFA z jej monopolistyczną mentalnością, której nie lubię. FIFA nie jest w ogóle potrzebna, żeby grać w piłkę – komentował Włoch.
Moim zdaniem Superliga źle postąpiła, próbując uśmiercić Ligę Mistrzów. To był błąd. Kluczowe powinno być tu słowo „także” […] Ferrari może mieć jeden samochód w Formule 1, a drugi w Le Mans. Dlaczego Real nie mógłby grać i w Lidze Mistrzów, i w Superlidze? Byłby to najpiękniejszy eksperyment w historii futbolu. Niech publiczność wybiera, co im się bardziej podoba – tłumaczył.
Raiola znany jest z przeprowadzania wielkich transferów, dlatego w samych superlatywach wypowiadał się na temat Superligi.
– Gdybym był właścicielem klubu, chciałbym, żeby moja drużyna grała w Superlidze, Lidze Mistrzów i lidze krajowej. Byłoby to wspaniałe i dla piłkarzy, i dla kibiców. To zobowiązywałoby organizatorów do rywalizacji i uatrakcyjnienia ich rozgrywek – stwierdził.
Agent z niezrozumieniem przyjął sprzeciw ze strony całego piłkarskiego świata, zwłaszcza kibiców.
– Superliga to nie przymus. Jeśli ci się nie podoba, to nie płać za jej oglądanie. Rzeczywistość jest taka, że MLS, NFL są zorganizowane na takiej zasadzie jak Superliga. Czy ci, którzy protestowali, nienawidzą też NBA? A Formuła 1? Czy niby ona jest sportem otwartym?
Autor: Artur Wahlgren