1-0 – wynik na pewno pójdzie w świat, a punkty również są cenne- jesteśmy tego pewni! Ale czy na przestrzeni meczu nasze „Orły” zasłużyły na taki rezultat? Zapraszamy na podsumowanie tego meczu z Radiem Gol.
Przejdźmy, więc od razu do konkretów:
Pierwsze 30 minut było wręcz nijakie z obu stron. Raz bramce zagroził Nicola Zalewski strzałem spoza 16-bramki, strzeżonej przez Strakoshe- jednak bramkarz gości pewnie interweniował. Albańczycy również zagrozili raz jednym strzałem z daleka – próbował Ramadani jednak bezskutecznie. Albania przyjechała na mecz, w którym miała przede wszystkim grać zachowawczo, czyhać na kontry, błędy Polaków i stałe fragmenty gry. Polacy przez większość czasu mieli w swoim posiadaniu piłkę, jednak mozolne i flegmatyczne prowadzone akcje na pewno nie mogły zagrozić obronie Albanii, która mądrze „przesuwała” i nie dawała zbyt wiele miejsca Polakom. W 41 minucie spotkania coś drgnęło! Do piłki odbitej od słupka dobiegł Karol Świderski, który dał prowadzenie Polakom. Na pewno to podcięło skrzydła Albańczykom szczególnie, że gol padł minuty przed końcem pierwszej połowy spotkania. Początek drugiej połowy miał podobny scenariusz jak początek pierwszej. Coraz śmielsza zaczynała być reprezentacja Albanii, która raz po raz zagrażała bramce strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego. W reprezentacji Albanii warto wyróżnić Jasira Asaniego oraz Myrto Uzuniego, którzy naprawdę momentami wyglądali najlepiej na boisku. Około 70 minuty meczu swoją sytuację miał Robert Lewandowski jednak z linii bramkowej piłkę wybił albański defensor. Pod koniec spotkania Albania „rzutem na taśmę” mogła wywieźć punkt ze Stadionu Narodowego jednak minimalnie chybił Myrto Uzuni.
Z gry „Biało Czerwonych” można wynieść niewiele pozytywów. Wiadomo, ważne są trzy punkty i zwycięstwo na własnym terenie w Warszawie, ale gra pozostawia wiele do życzenia. Rywal szczególnie w 1 połowie meczu nie zawiesił wysoko poprzeczki, jednak w dalszym ciągu przysłowiowo „odbijamy się od ściany”. Na pewno na duży plus tacy piłkarze jak: Karol Świderski (strzelec gola), Bartosz Salamon (dzisiaj niezły w defensywie) i Wojciech Szczęsny (jego interwencje uchroniły nasz zespół przed stratą co najmniej jednej bramki).
Gra na pewno do analizy! Ale wierzymy w trenera jak i piłkarzy i oczekujemy lepszego występu 20 lipca 2023 roku w Mołdawii.
Drużyny wybiegły na boisko w takich zestawieniach:
Polska- Szczęsny,-Frankowski, Bednarek, Salamon, Kiwior,-Kamiński, Linetty, Zieliński, Zalewski,-Lewandowski, Świderski
Albania- Strakosha,-Balliu, Kumbulla, Mihaj, Hysaj,- Gjasula,- Ramadani, Asani,- Asllani,-Uzuni, Cikalleshi
Jakub Kusarek
