Nadszedł ten dzień. Dziś wieczorem rozpoczniemy nowy sezon 2023/24 w LaLiga. Od razu dostaniemy, miejmy nadzieje mocne uderzenie, gdyż o godzinie 22:00 Sevilla podejmie Valencie.
Dokładnie 68 dni musieliśmy czekać na powrót hiszpańskich drużyn do walki o mistrzostwo kraju. Od dziś aż do końca maja czekać nas będzie aż 38. kolejek walki o końcowe trofeum. Na pierwszy ogień władze ligi przygotowały mocne zestawienie. Chociażby mecz Sevilli z Valencią na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan.
Sevilla chce się odkuć.
Paradoksalnie w dzisiejszym meczu zmierzą się ze sobą ekipy, które niezbyt dobrze wspominają minioną kampanię. Sevilla została ostatecznie sklasyfikowana na 12. miejscu w tabeli. Choć w początkowych fazach poprzedniego sezonu długo ekipa z Andaluzji była w okolicy strefy spadkowej.
Dużo w tej drużynie odmieniła zmiana trenera. Pod koniec marca tymczasowym trenerem Sevilli został José Luis Mendilibar. 63-latek miał być opcją tymczasową dla klubu, a został on na początku czerwca ofiarowany nowym kontraktem do końca sezonu. Ma to związek przede wszystkim z wygraniem przez jego drużynę Ligi Europy.
Włodarze klubu z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan przeprowadzili kilka ciekawych transferów. Do klubu przyszli lewy obrońca Adria Pedrosa, środkowy pomocnik Djbril Sow oraz środkowy obrońca Loic Bade (który był wypożyczony z Rennes). Z klubem natomiast pożegnał się m.in. dotychczasowy podstawowy stoper drużyny Karim Rekik.
Od wczoraj media w Hiszpanii i nie tylko żyją sagą transferową z udziałem bramkarza Sevilii Bonou. Marokańczyk ma być kandydatem do zastąpienia Thibout Courtois. Belgijski bramkarz Realu Madryt doznał poważnej kontuzji kolana, która wyklucza go z gry na kilka miesięcy. Czy dzisiejszy mecz będzie dla Bonou jednym z ostatnich w koszulce Sevilli?
Na co stać będzie Seville? Na pewno brak wzmocnień na pozycji napastnika może dużo kosztować drużynę. El-Nesyri nigdy nie był i nie będzie kimś takim kim był w przeszłości, chociażby Luis Fabiano dla klubu. Mimo to drużyna trenera Mendilibara będzie faworytem w dzisiejszym meczu.
Valencia znów powalczy o utrzymanie?
Wielu wielbicieli ligi nie wyobraża sobie Valencii bez gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. To się mogło zmienić w poprzednim sezonie, gdy „Nietoperze” z trudem, ale utrzymały się w LaLiga. Teraz wydaje się, że może być podobnie, albo gorzej.
Klub nie sprowadził piłkarzy, którzy mogliby być nowymi gwiazdami. Można wręcz stwierdzić, że Valencia została poważnie osłabiona. Z drużyny odeszli Yunus Musah, Edinson Cavani, Toni Lato, Justin Kluivert czy też Samuel Lino. Na razie na Mestalla przybyli defensywny pomocnik Pepelu i środkowy obrońca Cenk Ozkacar. Z wypożyczeń wrócili, chociażby Uros Racić czy też Jorge Saenz.
Jedno jest pewne, z taką kadrą Valencia jest naturalnym kandydatem do walki o utrzymanie w LaLiga. Właścicel Peter Lim nie wydaje się skłonny do konkretnych wzmocnień drużyny. Dlatego taki, a nie inny scenariusz musi być brany pod uwagę.
W związku z tym dziś może być drużynie ciężko w walce o pierwsze punkty w nowym sezonie przeciwko Sevilli.
Autor: Krzysztof Małek