Piątek z Ekstraklasą [ZAPOWIEDŹ]

Przyszedł już czas na 22. kolejkę PKO BP Ekstraklasy, zaczniemy ją już dziś z dwoma bardzo ciekawymi meczami.

 

Jagiellonia Białystok – Raków Czestochowa 18:00

To, to spotkanie rozpocznie nam kolejną kolejkę polskiej Ekstraklasy, do Białegostoku przyjeżdża lider stawki i z pewnością będzie chciał stąd wywieść komplet punktów. Choć łatwo zespół Marka Papszuna mieć nie będzie, ostatni mecz przy ulicy Słonecznej zakończył się zwycięstwem gospodarzy, którzy pokonali przyjezdną Pogoń Szczecin 2:0 i od października Duma Podlasia odniosła pierwsze zwycięstwo w polskiej lidze. Po stronie Rakowa nie zagra przez następne tygodnie Fabian Piasecki, który doznał poważnej kontuzji, po której musiał odbyć operacje. Jest to bardzo ważny zawodnik układanki Papszuna i z pewnością będą Medaliki odczuwać brak tego zawodnika, lecz zastępcy są, jest nim przede wszystkim Vladislavs Gutkovskis, który już swoje nastrzelał, najbardziej tu chodzi o wygrany mecz w rundzie jesiennej 7:1 z Wisłą Płock, gdzie ustrzelił wtedy łotewski snajper aż cztery piękne bramki. Dzisiejsze zwycięstwo Jagi dałoby trochę spokoju od walki o utrzymanie.

Mecz z Rakowem, to dla mnie dobry moment, by zaapelować do kibiców. Przyjeżdża do nas lider ekstraklasy. Chciałbym, żeby naszych kibiców było na stadionie jak najwięcej. Raków to pretendent do zdobycia tytułu. Ważne jest dla mnie to, abyśmy pokazali swoją siłę nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Wszystkie ręce na pokład. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas bardzo wymagający mecz – powiedział na konferencji prasowej Maciej Stolarczyk.

 

– Szykujemy się do kolejnego spotkania po bardzo dobrym meczu z Górnikiem. Jedziemy doi Białegostoku na spotkanie z rywalem, który jeszcze nie przegrał w tej rundzie szykuje się ciekawe widowisko – powiedział trener Marek Papszun.

 

Legia Warszawa – Widzew Łódź 20:30

Czas na klasyk Ekstraklasy, Legia podejmie u siebie łódzki Widzew, to mecz drużyn ze szczytu tabeli, drużyna ze stolicy plasuje się na drugim miejscu, natomiast zespół z Łodzi na czwartym miejscu. Legia ma za sobą świetne mecze, zwycięstwo z Zagłębiem, Piastem, Koroną, można by rzec, że widzimy tą Legią z sezonów mistrzowskich. Widzew wielka sensacja rundy jesiennej, na razie daje sygnały, że runda wiosenna gorsza nie będzie. Władze klubu mówią, iż gdyby udało się zająć miejsce na podium i zagra w eliminacjach do europejskich pucharów, to problemu by nie było, klub jest na to przygotowany, teraz jest wszystko w rękach i nogach podopiecznych Janusza Niedźwiedzia. Zobaczymy czy już dziś wieczorem kolejne minuty w barwach Wojskowych zagra po powrocie Tomas Pekhart, który w meczu z Zagłębiem zdobył pierwszą bramkę po powrocie do Polski.

 

Myślę, że już latem, po pierwszych meczach, widać było, że Widzew to bardzo dobra i zgrana drużyna. Przede wszystkim to zespół dobry technicznie. Mają piłkarzy, którzy dobrze czują się z piłką przy nodze: Jordi Sanchez, Bartłomiej Pawłowski czy Juliusz Letniowski. Jesienią wygraliśmy z Widzewem, chociaż nie było o to łatwo. Podobnie jak my – zespół z Łodzi nie poddaje się i walczy do końca. Widać to było w drugiej połowie jesiennego starcia – podkreślił Kosta Runjaic

 

Najważniejsze jest to, byśmy my, jako zespół, w każdym elemencie funkcjonowali tak, jak sobie zakładamy. Na pewno nie będziemy czekać na to, co zrobi Legia. Chcemy pojechać do Warszawy świadomi wartości i siły, i zagrać na swoich zasadach. Utrzymanie poziomu koncentracji będzie jednym z czynników prowadzących do zwycięstwa. Będzie komplet, na co wszyscy czekają, każdy chce grać przy pełnych stadionach. Doświadczamy tego co drugi tydzień, w Łodzi, więc jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jest głośno, bardzo dużo ludzi – mówił Janusz Niedźwiedź.

 

Marcel Kowalczuk

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze