Oceny polskich piłkarzy po blamażu z Mołdawią [POSYPAŁY SIĘ 1]!

Polscy piłkarze zagrali solidną pierwszą połowę, bramki strzelili Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski. Przy pierwszym golu asystę zaliczył „Lewy”, a potem Robertowi asystował Milik. Na drugą połowę szkoda słów także przejdźmy do ocen poszczególnych piłkarzy.

Wojciech Szczęsny – 1/10. Miało być spokojnie pod jego bramką, rzeczywistość okazała się zgoła inna. Przy pierwszym golu dla Mołdawii mógł zachować się zdecydowanie lepiej,  natomiast przy trzecim, źle wyszedł z bramki.

Tomasz Kędziora, Jakub Kiwior, Jan Bednarek – 1/10. Chyba nawet nie muszę tłumaczyć zbytnio, dlaczego ta trójka ma taką ocenę, a nie inną. Tomek zanotował stratę przy drugiej bramce dla naszych rywali, Bednarek przy pierwszym golu nie doskoczył do Nicolaescu, efekt gol kontaktowy dla Mołdawii. Kiwior, pierwsza połowa niezła, druga fatalna, powinien z Bednarkiem zatrzymać rywala przy drugiej bramce.

Przemysław Frankowski – 5/10. W pierwszej połowie aktywny, waleczny, to on podał do Milika, który asystował „Lewemu”. W 64. minucie został zmieniony na Bartosza Bereszyńskiego.

Damian Szymański – 5/10. Jego gra krótko mówiąc poprawna, nie popełniał błędów, ale też nie błyszczał, dla Damiana ocena wyjściowa 5.

Piotr Zieliński – 1/10.  W pierwszej połowie Robert Lewandowski fatalnym pudłem zabrał mu asystę, w drugiej natomiast nie dosyć, że był niewidoczny to również zanotował fatalną stratę, która skończyła się bramką dla Mołdawii. Nie takich meczów oczekujemy od Piotrka, dlatego taka ocena a nie inna.

Sebastian Szymański – pierwsza połowa 6/10, druga natomiast 1/10. W pierwszej części meczu grał kombinacyjnie, widać, że się starał, niestety druga połowa słabiutka, zresztą jak całej reprezentacji.

 Nicola Zalewski – 5/10. Nicola był aktywny, starał się, nie bał się dryblować. W drugiej części spotkania niestety był niewidoczny i został zmieniony w 64. minucie.

Robert Lewandowski – 4/10. Mimo, że kapitan zdobył gola i asystę, to niestety zmarnował dwie dobre okazję, które wpłynęły na wynik końcowy tego spotkania.

Arkadiusz Milik – 7/10. Arek, według mnie najlepszy po naszej stronie. Gol, asysta. Natomiast w drugiej połowie nie dostawał piłek od pomocników. W 73. minucie zastąpił go Karol Świderski. Jako jeden z niewielu może być zadowolony z postawy swojej w spotkaniu z Mołdawią.

Karol Świderski i Karol Linetty – bez oceny.

Jakub Kamiński i Bartosz Bereszyński: Kuba 3/10. Świetny drybling, powinien zdobyć asystę, ale podał za plecy do Szymańskiego, który nie potrafił strzelić bramki na pustaka. Bereszyński – został wprowadzony na plac gry, by wzmocnić obronę, ale to nic nie dało i mimo walki „Beresia” i wygranych kilku pojedynków straciliśmy dwie bramki z nim w składzie. Dla niego również ocena 3/10.

Fernando Santos: 1/10. Nie był wstanie obudzić z głębokiego snu biało-czerwonych, zmiany jego nic nie dały. Podejrzewam, że mogła to być największa kompromitacja ze wszystkich dotychczasowych meczów w historii polskiej reprezentacji.

Podsumowując: Mimo dobrej gry w pierwszej części meczu i prowadzenia 2:0. Polacy usnęli. Mołdawia skrzętnie to wykorzystała i po raz pierwszy w historii pokonała kompromitujących się Polaków. Jedno jest pewne o awans na euro, w tym roku będzie niezmiernie ciężko.

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze